Apetyt na sukces. Polacy przed startem w Baja 300

W piątek startuje Baja 300 – spadkobierczyni relacjonowanej u nas co roku Baja Saxonii. Zmieniła się nazwa, nastąpiły pewne przetasowania w gronie organizatorów, ale reszta pozostała niemal dokładnie taka sama. W ciągu dwóch dni zawodnicy pokonają trasę o długości 300 mil, czyli 480 kilometrów, którą wyznaczono na terenie kopalni w Hohenmölsen. Jak zawsze będzie szybko, będzie się kurzyło, a o zwycięstwo – mamy nadzieję – walczyć będą polskie załogi.

ZOBACZ TAKŻE: Umarła Baja Saxonia, niech żyje Baja 300!

Teoretycznie niemal w każdej z klas mamy reprezentantów zdolnych do walki o najwyższe miejsce na podium. W klasie samochodów z silnikami powyżej 2 litrów startują Wojtek Tolak i Maciej Szurkowski w Mercedesie G500 oraz – to miła niespodzianka – Robert Kufel i Dominik Samosiuk w Gracie 2. Obie załogi mają na koncie sporo sukcesów, więc ich szanse na sukces są naprawdę spore. W klasie poniżej 2 litrów zobaczymy w akcji sławną Adelę Jurka Bodziocha i Grzegorza Musiała, która niedawno wygrała ex aequo z załogą Wilka 4x4 zawody Baja Gothica. Ponadto do Niemiec wybrała się również załoga Suzuki Vitary spod Olkusza.

- Zmienili się właściciele rajdu, ale wszystko wygląda prawie tak samo – mówi Wojtek Tolak.  - Może jest tylko ciut skromniej. Na pierwszy rzut oka może odnieść wrażenie, że za chwilę rozpocznie się „stara” Saxonia. Czeka nas więc dokładnie taka sama kurzawa jak w poprzednich latach. Nawet piloci oglądający roadbook zauważyli, że fragmenty trasy są podobne do wcześniejszych. Konkurenci, z którymi zmierzymy się, są bardzo mocni. Widać, że w off-roadzie europejskim trwa wyścig zbrojeń. Pojawiają się nowe samochody, nowe technologie, nowe rozwiązania: zawieszenia, klatki. Wszystko idzie do przodu! Na dodatek zimą sporo samochodów zmieniło swoich właścicieli. Wśród polskich zespołów panuje atmosfera przyjaźni i współpracy, co bardzo cieszy.  Nastawienie mamy bojowe i już nie możemy się doczekać jutrzejszego startu.

W klasie quadów reprezentują nas Dariusz Pięta i Maciek Albinowski. Zwłaszcza „Albin” - uczestnik ostatniego Dakaru i triumfator niejednego rajdu – może powalczyć o zwycięstwo,idąc tym samym w ślady Krzyśka Kretkiewicza, który parokrotnie triumfował na Saxonii. Ściskać kciuki musimy również za załogę ciężarowego Mercedesa Zetros Krzysztofa Ostaszewskiego, który również poznał już jak smakuje zwycięstwo w Baja Saxonia. Zetros ostatnio jeździ coraz szybciej (vide MT Rally), co w parze z doświadczeniem „Ostacha” dobrze prorokuje. Rywale – m.in. Vaclav Svoboda, Andreas Hellgeth czy Harald Chemnitz – są jednak bardzo mocni. W rajdzie w sumie weźmie udział 21 ciężarówek, ponad 200 samochodów i motocykli,  20 quadów i UTV-ów. Ma być gorąco i słonecznie, dlatego pewne jest, że oj, będzie się kurzyło! Relacje naszego specjalnego wysłannika – Kamela – codziennie na TERENOWO.PL. Zapraszamy!
AreK

Nasze relacje z poprzednich edycji Baja Saxonia:

2010
Polacy na Baja Saxonia 2010: dobra jakość, kiepska ilość

2009
Z licencją na zwyciężanie - Krzysztof Ostaszewski ponownie wygrywa Baja Saxonia 2009

2008
Wielkanoc w błocie - 1. Baja Saxonia 2008