TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Gabriela Grajewska pokonała już 4 etapy Rajdu Gazel za kierownicą Dacii Duster. Jej załoga znajduje się obecnie na 5. miejscu klasyfikacji generalnej w kategorii Crossover. Przed Polką jeszcze dwa etapy.
Rallye Aicha des Gazelles, czyli rajd Gazel, organizowany od 1990 r., w którym wzięło już udział 3000 kobiet z 36 krajów, rządzi się własnymi prawami. Jego uczestnikami są wyłącznie kobiety, które w trudnym terenie muszą sobie radzić bez pomocy nowoczesnych urządzeń, takich jak GPS czy telefon komórkowy. Zawodniczki przemierzają pustynię, korzystając wyłącznie z tradycyjnych narzędzi do nawigacji: kompasu i mapy w skali 1:100 000. Ich codziennym zadaniem jest pokonanie etapu, korzystając z możliwie jak najkrótszej trasy.
Tegoroczny Rajd Gazel rozpoczął się w środę, etapem wstępnym, który umożliwił polsko-meksykańskiej załodze Dacii Duster (drugą zawodniczką Ana-Maria de la Fuente) przetestowanie nawigacji i samochodu. Dzień później rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja. „Gazele” jechały obrzeżami pustyni, po otwartych przejezdnych terenach, bez dużych trudności nawigacyjnych czy terenowych.
W piątek, 23 marca, zawodniczki rozpoczęły drugi etap rajdu. Trasa była już bardziej wymagająca niż dzień wcześniej. Teren był bardzo kamienisty, dlatego umiejętność wykorzystania zdolności terenowych auta miała kluczowe znaczenie dla kierowcy. W następnej kolejności na Polkę i jej pilotkę czekał 48-godzinny etap bez bazy pośredniej i bez wsparcia technicznego wieczorem.
– W sobotę wszystko poszło dobrze, ale nie zdążyłyśmy przed nocą przejechać przez szósty punkt kontrolny. Wolałyśmy się zatrzymać, żeby nie ryzykować – powiedziała Gabriela Grajewska. – Ten etap maratonu był fantastyczny, zrobiłyśmy duże postępy w nawigacji dzięki radom doświadczonych Gazel. Samochód jest niesamowity, pokonuje wszystkie trudności – dodała.
Po długim trzecim etapie, w poniedziałek na zawodniczki czekała już znacznie krótsza trasa. Nie wiązała się ona z poważnymi trudnościami w zakresie jazdy, raczej dawała szansę na odpoczynek zarówno zespołom, jak i samochodom. Czwarty etap Polka i jej pilotka zakończyły na 3. pozycji. Łącznie w klasyfikacji generalnej w kategorii Crossover załoga zajmuje 5. miejsce.
MM
Rallye Aicha des Gazelles, czyli rajd Gazel, organizowany od 1990 r., w którym wzięło już udział 3000 kobiet z 36 krajów, rządzi się własnymi prawami. Jego uczestnikami są wyłącznie kobiety, które w trudnym terenie muszą sobie radzić bez pomocy nowoczesnych urządzeń, takich jak GPS czy telefon komórkowy. Zawodniczki przemierzają pustynię, korzystając wyłącznie z tradycyjnych narzędzi do nawigacji: kompasu i mapy w skali 1:100 000. Ich codziennym zadaniem jest pokonanie etapu, korzystając z możliwie jak najkrótszej trasy.
Tegoroczny Rajd Gazel rozpoczął się w środę, etapem wstępnym, który umożliwił polsko-meksykańskiej załodze Dacii Duster (drugą zawodniczką Ana-Maria de la Fuente) przetestowanie nawigacji i samochodu. Dzień później rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja. „Gazele” jechały obrzeżami pustyni, po otwartych przejezdnych terenach, bez dużych trudności nawigacyjnych czy terenowych.
W piątek, 23 marca, zawodniczki rozpoczęły drugi etap rajdu. Trasa była już bardziej wymagająca niż dzień wcześniej. Teren był bardzo kamienisty, dlatego umiejętność wykorzystania zdolności terenowych auta miała kluczowe znaczenie dla kierowcy. W następnej kolejności na Polkę i jej pilotkę czekał 48-godzinny etap bez bazy pośredniej i bez wsparcia technicznego wieczorem.
– W sobotę wszystko poszło dobrze, ale nie zdążyłyśmy przed nocą przejechać przez szósty punkt kontrolny. Wolałyśmy się zatrzymać, żeby nie ryzykować – powiedziała Gabriela Grajewska. – Ten etap maratonu był fantastyczny, zrobiłyśmy duże postępy w nawigacji dzięki radom doświadczonych Gazel. Samochód jest niesamowity, pokonuje wszystkie trudności – dodała.
Po długim trzecim etapie, w poniedziałek na zawodniczki czekała już znacznie krótsza trasa. Nie wiązała się ona z poważnymi trudnościami w zakresie jazdy, raczej dawała szansę na odpoczynek zarówno zespołom, jak i samochodom. Czwarty etap Polka i jej pilotka zakończyły na 3. pozycji. Łącznie w klasyfikacji generalnej w kategorii Crossover załoga zajmuje 5. miejsce.
MM