Przed Rajdem Maroko 2013: Przemek Saleta dołącza do NAC Rally Team

październik 11, 2013
Morocco2013_0_21517 kilometrów oesowych w 6 dni pokonają podczas rozpoczynającego się w niedzielę rajdu OiLibya Rally Of Morocco 2013 zawodnicy polskiego zespołu NAC Rally Team. Polacy od kilku dni trenują jazdę po afrykańskich wydmach, które znają już z ubiegłorocznej edycji maratonu. W tym roku ich zespół jest jednak jeszcze silniejszy!

W barwach NAC Rally Team wystartuje załoga terenowej Toyoty Land Cruiser VDJ200 – Paweł Molgo i Ernest Górecki, którzy rywalizować będą w grupie „aut seryjnych” T2. Wspomagać ich będzie ekipa ciężarowego Unimoga T4, w którego kabinie zasiądą Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i – nowy członek zespołu – Przemysław Saleta.

- Bardzo się cieszymy, że na czas „Maroka” zasili naszą załogę ciężarową tak wielki sportowiec - mówi Paweł Molgo, szef NAC Rally Team. - „Duży” również w sensie dosłownym – przed rajdem mieliśmy spory kłopot ze znalezieniem dla niego kombinezonu w odpowiednim rozmiarze... Mam nadzieję, że zarówno rajdy terenowe, jak i nasze towarzystwo przypadną mu do gustu.

zdjcie2Dla Przemysława Salety uczestnictwo w rajdzie off-roadowym będzie nowym wyzwaniem, jednak adaptacja w nowym środowisku nie powinna stanowić trudności dla byłego mistrz świata w kick-boxingu, który znany jest ze swego zamiłowania do motoryzacji. Na swym koncie ma kilka dalekich wypraw motocyklowych, które zrealizował m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii i krajach byłego ZSRR.

Zawodnicy NAC Rally Team po roku powracają do Maroka wyposażeni w nową broń – jest nią świeżo zbudowana Toyota Land Cruiser VDJ200, która zastąpiła wysłużone Mitsubishi Pajero. Przebudowa Toyoty sprowadzonej na początku roku ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich trwała blisko cztery miesiące i zakończyła się sukcesem. - To urodzony zwycięzca! - mówi Piotr Domownik, który odpowiadał za przebudowę auta. - Swoimi osiągami dorównuje Porsche Cayenne, które z kolei bije na głowę terenową dzielnością. Toyota jest większa, potężniejsza i bardziej wytrzymała. Liczymy, że dzięki temu na serwisach będzie zdecydowanie mniej pracy. Samochód oczywiście jest cięższy, ale jego podzespoły swymi gabarytami bardziej przypominają Unimoga niż Mitsubishi. Co bardzo istotne, naszą Toyotę budowaliśmy „od zera” i dziś znamy ją na wylot. Jest ona również doskonale „skrojona” pod naszego kierowcę, czego nie mogłaby nam zapewnić żadna rajdówka kupiona z drugiej ręki. Ufamy, że będzie to nasz duży atut!

Morocco2013_0_1Tajną broń naszych zawodników stanowi... klimatyzacja, która choć teoretycznie zwiększa nieco wagę pojazdu i stanowi dodatkowe obciążenie dla silnika, na Toyocie nie czyni większego wrażenia, gdyż ta ma aż nadmiar mocy. Chłodny „oddech” w afrykańskim upale będzie zaś na wagę złota.

Toyota zaliczyła już premierowy start na wrześniowym Baja Poland, a niedawno przeszła ostatnie testy we Francji, gdzie specjaliści z firmy Donerre dokonali regulacji zawieszenia. Na afrykańskich wydmach powinna czuć się jak ryba (sic!) w wodzie, wszak identyczne auta od kilku lat dominują w klasie seryjnej Dakaru, a kilka z nich pojawi się w Maroko. - To będzie dla nas ważny egzamin – mówi Paweł Molgo. - Bardzo cieszę się, że ponownie stajemy na starcie Rally of Morocco. Rajdy w Afryce to dla mnie ogromna frajda. Mam cichą nadzieję, że jeśli zdrowie dopisze i nic nie nie zepsuje, nawiążemy równą walkę z rywalami.

MM, fot. NAC