Rally Dos Sertoes 2013: Sonik z Pucharem Świata, Przygoński 3. w Mistrzostwach FIM

20130802ViniciusBrancaFotoarena491484Po wielu, czasem bardzo dramatycznych przygodach Polacy: Kuba Przygoński i Rafał Sonik zajęli miejsca tuż za podium rajdu Rally Dos Sertoes (odpowiednio: piąte i czwarte). Obaj mają jednak powody do radości, gdyż dzięki zawodom w Brazylii zajmują obecnie czołowe miejsca w klasyfikacji rocznej.

- Jestem po bardzo trudnych zawodach – stwierdził Kuba Przygoński, który ostatecznie zakończył rajd na piątej pozycji w klasyfikacji generalnej, a po pięciu eliminacjach Mistrzostw Świata jest trzeci w łącznych wynikach cyklu. - Przejechaliśmy dziesięć rajdowych dni bez żadnej przerwy, a nawet na rajdzie Dakar po siedmiu etapach mamy jeden dzień odpoczynku. Wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni, każdy ma za sobą jakieś przygody na trasie, zniszczenia motocykla, a nawet kontuzje. Bardzo się cieszę z mojego awansu, który udało się osiągnąć pomimo zatopionego motocykla. Ta sytuacja spowodowała znaczną stratę czasową i wiem, że gdyby nie ona, to miałbym szansę na jeszcze wyższą lokatę końcową

Piątkowy etap z Minacu do Goianesii w dużej części prowadził przez góry, ale był dość szybki w porównaniu do poprzednich dni. Zwycięzcą oesu został – prowadzący również w klasyfikacji generalnej – Paulo Goncalves. Ponad 3 minuty stracił do niego Marc Coma, a ponad 10 min. Przygoński. - Odcinek był bardzo ciekawy – składał się z wielu zakrętów, skał i kurzu, co przypominało mi jazdę w enduro – komentował Polak. - Było też kilka okazji, aby sprawdzić swoje umiejętności nawigacyjne. To dobry treningowo i szybki rajd, ale na pewno też bardzo ciężki. Wszyscy mają już poobdzierane łokcie, każdy jest bardzo zmęczony. Długość tej rozgrywki odciska swoje piętno i na nas, i na sprzęcie. Ja nadal nadrabiam stratę, którą przyniosła mi niefortunna sytuacja z tonącym motocyklem, na szczęście z dnia na dzień jestem coraz wyżej.  
20130802RicardoLeizerFotoarena491655Ostatni, sobotni OS był dość szybki i krótki, a tym samym nie pozwalał już odrobić strat. Trasa prowadziła z Goianesii do Goianii, w czym 123 km składało się na odcinek z pomiarem czasu. Niemal identyczne czasy wywalczyli na nim Marc Coma i Cyril Despres, ale to Paulo Goncalves – trzeci na finałowym oesie – został zwycięzcą rajdu. Ostatecznie na drugim miejscu uplasował się zwycięzca rajdu z 2011 roku – Cyril Despres – natomiast trzecia lokata przypadła koledze Kuby z fabrycznego zespołu KTM-a, Markowi Comie. Zawodnik ORLEN Team ukończył ostatni etap brazylijskiego rajdu na czwartej pozycji, w klasyfikacji końcowej rajdu zajął miejsce 5. W klasyfikacji Mistrzostw Świata Polak zajmuje 3. lokatę.

Na przedostatnim etapie Rajdu Brazylii, Rafał Sonik przewodził stawce quadów aż do pierwszego tankowania. Po nim, po raz kolejny dopadł go pech w postaci uszkodzonej opony. Mimo napraw podejmowanych na trasie oesu, krakowianin musiał pokonać 387 km na „kapciu”. Na finałowym, sobotnim etapie Polak zajął trzecią pozycję; rajd ukończył ostatecznie na miejscu czwartym.

- Im bliżej końca rywalizacji, tym większą czułem w sobie radość – mówił na mecie Rafał Sonik. Pewnie tak samo dużą ze względu na osiągnięcie celu po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów brazylijskich bezdroży, jak i dlatego, że meta w Goianii jest w pewnym sensie również metą sezonu. Patrząc na punkty w klasyfikacji generalnej, już nikt nie zdoła odebrać mi pucharu świata podczas ostatniej rundy w Egipcie. Jest to więc podwójna radość.

Kapitan Poland National Team przyznaje, że przyjeżdżając do Brazylii postawił przed sobą trzy cele. Pierwszy – zdobycie pucharu świata – wypełnił co do joty, bo dystansując bezpośrednią konkurencję, potwierdził swój prymat w światowej czołówce rajdów cross-country. Drugim celem było powtórzenie sukcesu z 2010 roku i wygranie rywalizacji w Dos Sertoes. W tym przeszkodziły mu liczne awarie w drugiej 20130802EricSchroederFotoarena491713części zmagań. Wreszcie trzecim celem było przetestowanie Hondy, którą prawdopodobnie „SuperSonik” pojedzie w kolejnym Dakarze. - Moim celem jest bycie najlepszym i najbardziej wszechstronnym zawodnikiem na świecie we wszystkich możliwych okolicznościach cross-country na świecie – powiedział na mecie. Po trzech latach od pierwszego zwycięstwa w pucharze świata wróciłem na najwyższe miejsce i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

W klasie samochodów 9. i 10. etap zwyciężył Stephane Peterhansel, który bez większego trudu wygrał w sumie osiem z dziesięciu rozegranych w Brazylii oesów. Lider zespołu X-Raid triumfował w rajdzie z przewagą ponad półtorej godziny nad Guilherme Spinellim.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego rezultatu – podsumował na mecie Sven Quandt, szef X-Raid. - Oprócz przebitego koła nie mieliśmy żadnych kłopotów, co przy tak wymagającym rajdzie ma duże znaczenie. Etapy były ekstremalnie trudne i stanowiły wyzwanie dla każdego. Choć rajd był nieco krótszy niż w poprzednim roku, wymagał od nas ogromnego wysiłku.

MM, fot. Fotoarena, Orlen Team, PR Sonik


RALLY DOS SERTOES 2013 - WYNIKI KOŃCOWE:
AUTO

1. S. Peterhansel (FRA) / J.-P. Cottret (FRA) MINI ALL4 Racing – 28:27:12
2. G. Spinelli (BRA) / Y. Haddad (BRA) Mitsubishi – 30:16:13
3. J. Franciosi (BRA) / R. Capoani (BRA) Mitsubishi - 30:59:31
4. M. Cassol (BRA) / L. F. Eckel (BRA) Mitsubishi – 31:21:23
5. J. Jorley do Amaral Jr (BRA) / M. Justo (BRA) Sherpa – 32:28:50

MOTO
1. Paulo Goncalves (PRT, Speedbrain) 30:27:38
2. Despres (FRA, Yamaha) +25:00
3. Coma (ESP, KTM) +30:52
4. Azevedo (BRA, Honda) +1:20:00
5. Przygonski (POL, KTM) +1:31:36

ATV
1. Robert Nahas 35:17.07
2. Marcelo Medeiros +1.10
3. Mauro Almeida +3:43.35
4. Rafał Sonik +5:28.04