Trzech muszkieterów BMW X-Raid na czele rajdu OiLibya Rally of Morocco. Hołek walczy o drugą lokatę

październik 23, 2010
Holek_MarokoNa jeden dzień przed końcem  OiLibya Rally of Morocco Hołka dzieli zaledwie 58 sekund od drugiego w klasyfikacji generalnej rajdu Leonida Novitskiyego. Prowadzi Stephane Peterhansel.

Środa:
Trzeciego dnia rajdu OiLibya Rally of Morocco pogoda zaskoczyła zawodników, którzy startowali do odcinka specjalnego w strugach deszczu, a trasę pokrywała tafla wody. Pomimo tych warunkach ORLEN Team ukończył etap na wysokich pozycjach: Krzysztof Hołowczyc był czwarty w stawce samochodowej, wśród motocyklistów Jakub Przygoński  zajął ósme, a Marek Dąbrowski dziewiąte miejsce.

Wysoka etapowa pozycja samochodowej załogi ORLEN Team: Hołowczyc/Fortin zasiadającej za kierownicą fabrycznego BMW X3 CC zagwarantowała jej utrzymanie trzeciego miejsca w łącznej klasyfikacji rajdu. We środę doszło do ciekawej rywalizacji pomiędzy kierowcami BMW, w efekcie czego wszystkie cztery samochody wjechały na metę w przeciągu dwóch minut.

- Wszyscy kierowcy BMW narzucili niesamowite tempo. My również z Jean-Markiem postanowiliśmy przyśpieszyć. Sam Perehansel był zdziwiony jak szybko pokonaliśmy etap. Zaczynamy coraz lepiej czuć samochód i czasy OSowe są również lepsze. Testujemy sporo nowych podzespołów w moim samochodzie. Rajdówka ORLEN Team jest najbardziej rozwiniętym technologicznie autem z całej stajni przygotowywanej przez X-raid. Co najważniejsze poznałem limit podbijania tyłu, czyli tak zwany ‘kick’. Znam już w niektórych obszarach zdolności samochodu i coraz lepiej nad nim panuję, wiem również, gdzie są granice, których nie można przekraczać. Cieszę się, że jutro wjeżdżamy znowu w kopne wydmy. Treningu w takich warunkach zawsze najbardziej brakuje, a zdolność poruszania się po piaszczystej nawierzchni jest niezbędna podczas Dakaru – opowiadał Krzysztof Hołowczyc.

W klasyfikacji generalnej w stawce motocykli nie zmieniły się również pozycje rajdowców ORLEN Team. Jakub Przygoński był piąty, a Marek Dąbrowski dziewiąty.

Czwartek:
Na czwartym etapie OiLibya Rally of Morocco motocyklista ORLEN Team, Jakub Przygoński osiągnął drugi czas i uplasował się zaraz za Markiem Comą. Jego kolega z zespołu Marek Dąbrowski był dziewiąty. Szybko pojechała również załoga Hołowczyc/Fortin, która zajęła trzecie miejsce w stawce samochodowej.

Jakub Przygoński jest piąty, a Marek Dąbrowski dziewiąty w łącznej klasyfikacji rajdu. Krzysztof Hołowczyc bardzo szybko przejechał pierwszą, z dwóch zaplanowanych na dzisiaj pętli plasując się zaraz za liderem Stephanem Peterhanselem. Guerlain Chicherit, który przegrał pierwszy przejazd z załogą ORLEN Team odrobił jednak stratę na drugim przejeździe. Hołek jednocześnie umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji rajdu, zbliżając się do swojego poprzednika Leonida Novitskiyego na zaledwie 8 minut i 15 sekund.

- To był chyba najdłuższy i najtrudniejszy dzień. Dwa odcinki specjalne po wydmach z bardzo kopnym, sypkim piachem. Podczas drugiego przejazdu troszkę zaczęliśmy narzekać na zawieszenie, auto mocno wybijało i nie udało się utrzymać takiego tempa jak przy pierwszej pętli. Mieliśmy apetyt by jeszcze bardziej zmniejszyć stratę do poprzedzającego nas Leonida. On jednak jechał bardzo szybko, dogoniliśmy go na etapie i ścigaliśmy się w jego kurzu. Próbowałem zaatakować, ale w tych warunkach samochód miał cały czas chęć rolować przez przód. Zdecydowałem się zwolnić i spokojnie dojechać do mety. Dzisiaj wymienimy amortyzatory i będziemy się starali znów zaatakować na jutrzejszym etapie. Będzie to trudne. My się jednak nie poddajemy i walczymy do końca  – powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Piątek:

W piątek rewelacyjnie spisała się samochodowa załoga ORLEN Team: Hołowczyc/Fortin, która zwyciężyła piaty etap OiLibya Rally of Morocco. Na jeden etap przed zakończeniem zawodów Hołowczyca dzieli zaledwie 58 sekund od drugiego w klasyfikacji generalnej rajdu Leonida Novitskiyego. Wśród motocyklistów ORLEN Team: Jakub Przygoński był piąty, a Marek Dąbrowski ósmy.  
Po rywalizacji na kopnych piaskach marokańskiej pustyni zawodnicy powrócili na twarde kamieniste podłoże. Na krętych, technicznych trasach prowadzących po ostrych kamieniach Krzysztof Hołowczyc był najszybszy na obu, liczących łącznie 249 kilometrów odcinkach specjalnych.   
- Bardzo się cieszę, że wypracowaliśmy tempo na miarę możliwości naszego auta. Główną przyczyną przyśpieszenia była wymiana zawieszenia. Wczoraj dostaliśmy całkiem nowe podzespoły. To ciekawe, gdyż nie dorównują one podobno jakością  tym, na których będziemy jechać podczas Dakaru. To jednak wystarczyło, by zrobić dobry wynik. Przez ostatnie dwa dni stare zawieszenie nie pracowało już efektywnie. Trudno mi było to stwierdzić, gdyż cały czas nie znam możliwości nowej rajdówki. Trochę eksperymentowałem z różnymi konfiguracjami, ale to nie przynosiło rezultatu. Dzisiaj nowe zawieszenie, nowa, aczkolwiek bardzo niebezpieczna trasa i dobry wynik. Roadbook nie był dokładnie opisany i na odcinku specjalnym trzeba było jechać bardzo uważnie by omijać niebezpieczne miejsca. Cieszymy się ze zwycięstwa i z tego, że spokojnie, szybko i czysto dojechaliśmy do mety – powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Klasyfikacja samochodów na piątym etapie
1. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) BMW X3 CC 2:42.30
2. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) BMW X3 CC +1.54
3. Leonid Nowickij/Andreas Schulz (RUS/D) BMW X3 CC +7.17
4. Guerlain Chicherit/Michel Perin (F) BMW X3 CC +7.39
5. Ricardo Leal dos Santos/Paolo Fiuza (P) BMW X3 CC +18.05

Klasyfikacja generalna samochodów po piątym etapie
1. Peterhansel 14:47.36
2. Nowickij +53.44
3. Hołowczyc +54.42
4. Pelichet +3:49.12
5. Sireyjol +3:51.48
6. Chicherit +4:10.54
7. dos Santos +4:30