Prolog Baja Czarne 2015. Grad niespodzianek

Wszyscy spodziewali się spiekoty, tumanów pyłu i wysuszonej trasy, na którą od czterech tygodni nie spadła kropla deszczu... Ale pogoda spłatała wszystkim figla i gdy rozpoczął się prolog Baja Czarne 2015, z nieba lunęły strumienie deszczu (z dodatkiem gradu). Z niespodzianką tą najsprawniej poradzili sobie Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz, którzy wywalczyli najlepszy czas przejazdu.

- Ostatecznie tuż przed startem zdecydowaliśmy się na założenie „dakarowych” G-jedynek, które dobrze sprawdziły się w tych warunkach – mówi Paweł Molgo. - Trasa w mgnieniu oka stała się potwornie śliska i mimo dobrych oponach nieźle nas „nosiło” po trawie. Dwa razy byliśmy już na granicy... Ostatecznie oes poszedł nam bardzo dobrze. Trasa bardzo mi się podobała, była ciekawa, zróżnicowana. Jutro znów zapowiadają upał, więc pewnie po deszczu nie będzie już śladu. Strategicznie zdecydowaliśmy się startować za Piotrem Białkowskim, który udowodnił, że jest bardzo szybkim, mocnym przeciwnikiem. Jego Hummer będzie jutro przecierał trasę.

Tylko o pół sekundy wolniej od Hiluxa zespołu NAC Rally Team trasę prologu pokonało Mitsubishi Pajero Krzysztofa Antończaka i Andrzeja Mańkowskiego, którzy ścigają się w grupie TH. - Bardzo miło mi się jechało – komentuje kierowca z Drawska Pomorskiego. - Pojechaliśmy „swoje”, czyli szybko i na luzie. Trasa była zróżnicowana, na początku dość twarda, potem śliska, a miejscami ciasna. Bardzo mi się podobała i jestem zadowolony z rezultatu, ale póki co nie chwalimy dnia przed zachodem słońca. Jutrzejsze odcinki mają podobno przypominać Transgothikę. Zobaczymy. W Czarnem jestem po raz pierwszy i nie wiem dokładnie, czego się spodziewać. 

Trzeci czas na 11-kilometrowym prologu wywalczyli Piotr Białkowski i Bartosz Momot. Pierwszy dzień rajdu nie dla wszystkich był jednak udany. Kilka załóg borykało się z awariami, nie wszyscy radzili sobie ze śliską trasą. Dachowanie zaliczył Rumburak Jerzego Andrzejewskiego i Maćka Radomskiego. Z walki o zwycięstwo w zawodach na pewno odpadli Marcin Łukaszewski i Magda Duhanik. - Niestety nie udało nam się właściwie przygotować samochodu do tego rajdu – mówi Marcin. - Tydzień temu startowaliśmy na Węgrzech, gdzie spotkała nas awaria układu zasilania. Usunęliśmy ją, ale zabrakło nam już czasu na testy. Niestety na dzisiejszym prologu problem powrócił. Samochód zgasł, straciliśmy sporo czasu i podjęliśmy decyzję, że wycofujemy się z rajdu. Musimy porządnie przygotować się do kolejnych startów. Czyli naprawiamy się, testujemy, diagnozujemy, aby nie było już więcej takich niespodzianek, bo chcemy się ścigać, walczyć o sekundy, a nie o przetrwanie.

Problemy z autem, a konkretnie skrzynią biegów spotkały również Dariusza Jedlińskiego i Piotra Oskwarka, którzy mieli udany początek sezonu. Ich Pajero pojawiło się na starcie, ale potem zjechało do strefy serwisowej na naprawę. Taryfę zaliczyło również małżeństwo Janaszkiewiczów.

Najszybszą załogą z grona ekip rywalizujących w Rajdowym Pucharze Poslki Samochodów Terenowych byli Maciej Manejkowski i Magdalena Wruszak startujący Mitsubishi Pajero. Za nimi uplasował się Wranglerów Filipa i Tomasza Gołków, i Vitara Jacka Sobonia i Mariusza Borowskiego. W Pucharze Polski w Rajdach Baja najlepszy czas uzyskała rodzinna załoga Waldemara Wojnara i Kai Wojnar, którzy w zawodach startują Polarisem RZR XP1000.

W sobotę na zawodników czeka tylko jeden, 47-kilometrowy oes, który będą musieli pokonać trzykrotnie.
AK

Prolog Baja Czarne 2015 - RMPST:

Poz.NrZespół, SamochódGrupa CzasStrata

Prolog Baja Czarne 2015 - RPPST:

Poz.NrZespół, SamochódGrupaCzasStrata

Prolog Baja Czarne 2015 - PPRB:

Poz.NrZespół, SamochódGrupaCzasStrata

Pełne wyniki: http://wyniki.pzm.pl/bajaczarne/rmpst#!r=167&o=2031