Prolog Baja Czarne 2016 - kurz nad horyzontem

W Czarnem najlepsi polscy zawodnicy cross-country rozpoczęli zmagania w ramach III rundy Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Niespełna 6-kilometrowy piątkowy prolog najszybciej pokonali Mirek Zapletal i Bartek Momot, którzy w tym roku seryjnie wygrywają zawody. W sobotę załogi pokonają poinad 128 kilometrów oesowych.

Prawie 6 sekund do czesko-polskiej załogi stracili Marcin Łukaszewski i Magda Duhanik, a ponad 13 sek. Włodzimierz Grajek i Piotr Brakowiecki. Najszybszą załogą grupy TH byli Piotr Gadomski i Tomasz Widera. W T2 najlepszy czas wykręcili obrońcy tytułu w grupie aut seryjnych – Marcin Sobiech i Inez Kieliba, natomiast w Open liderami zostali Karol Mazur i Paweł Ścibor.  

W klasyfikacji generalnej pucharu terenówek użytek z ogromnej mocy swojego silnika zrobiła rodzinna załoga: Tomasz i Filip Gołkowie, którzy o 6 s wyprzedzili Jacka Sobonia i Kacpra Jeneralskiego. Wśród motocyklistów nie było konkurencji – Piotr Zawiliński jest jedynym kierowcą. W grupie Q2 najlepszy okazał się Maciej Albinowski. W grupie quadów z napędem 4x4 na czele znaleźli się bracia Lindnerowie (Arkadiusz przed Radosławem). Wśród pojazdów UTV w prologu najlepsza okazała się jedyna zagraniczna załoga: Christophe Courtin i Frederic Fontaine.

Wyniki prologu zaliczane były do klasyfikacji rajdu, zaś pierwsza dziesiątka cyklu RMPST dodatkowo mogła wybrać sobie pozycje startowe na sobotnie odcinki. Zgodnie z przewidywaniami największym powodzeniem cieszyły się jak najwyższe miejsca, zapewniające najmniejszą ilość kurzu na tarsie. Na sobotę przewidziano jeden odcinek – 52 BREM, który mierzy 64,6 km. Wszyscy zawodnicy pokonają go dwukrotnie.

MM, fot. Bartosz "BartaS" Kostołowski

Czarne Lukaszewski DuhanikKomentarze zawodników:
Marcin Łukaszewski:
- Mamy drugie miejsce i z takiego startujemy do jutrzejszych odcinków. Cisnęliśmy dziś naprawdę mocno, mieliśmy też ciekawą hopę, bo wybiło nas na jednej z dziur. Było szybko, ale prawdziwy rajd rozpoczyna się jutro. Przed nami dwa odcinki i damy z siebie wszystko.

Włodzimierz Grajek:
- Trasa została przygotowana bardzo dobrze. Starannie ją wyrównano, dzięki czemu mogliśmy pojechać naprawdę szybko, co jednak nie znaczy że było łatwo – łuki pokonywaliśmy z naprawdę dużą prędkością! Załogi, którym udało się dogonić poprzedzających konkurentów miały spory problem z kurzem.

Rafał Płuciennik:
- Na trasie jest bardzo sucho, przez co niesamowicie się kurzy. Taki jednak urok tego sportu, więc jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mieliśmy dziś dużą frajdę z jazdy, udało się przy tym zająć nam dobrą pozycję. Do swoich bezpośrednich konkurentów tracimy bardzo niewiele. Jutro więc rozpoczynamy walkę od nowa. Chcemy zająć jak najlepsza lokatę, by zdobyć trochę punków w klasyfikacji generalnej. Jesteśmy dobrej myśli.

Tomasz Dołhan:
- Czerpaliśmy z jazdy naprawdę dużą przyjemność. Nie ustrzegliśmy się jednak drobnych błędów. Mnie w pewnym momencie przeskoczyła książka drogowa, Krzysiek z kolei zaszalał na jednym z zakrętów. Mimo tego zajęliśmy 2. miejsce w swojej grupie i jesteśmy zadowoleni. Świetnie się dziś bawiliśmy na trasie, mam więc nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie dla nas równie dobry, a może i nawet lepszy.