Można się spierać, które miasto można obwołać na ten weekend off-roadową stolicą Polski. Do Wrocławia przybyło już 300 maszyn biorących udział w kolejnej edycji rajdu Drezno-Wrocław, która rusza w sobotę. Ale to w Stalowej Woli zebrała się śmietanka off-roaderów cross-country, która dziś rozpoczyna rywalizację w zawodach Baja Carpathia.

RELACJE Z i RUNDY RMPST2011: Prolog III. Admiral Rábaköz Cup – gorąca korespondencja | Sobota na III. Admiral Rábaköz Cup – jest szansa na "pudło" | Niedziela na III. Admiral Rábaköz Cup – czasem słońce, czasem deszcz | DZIAŁ SPECJALNY RMPST

Wyniki Baja Carpathia zaliczane są do klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, jak również mistrzostw Czech, Słowacji i Węgier w rajdach cross-country, a także Pucharu Europy Centralnej FIA-CEZ. To sprawiło, że do Stalowej Woli przybyli najszybsi off-roaderzy z krajów Europy Środkowej. Już dawno runda RMPST nie miała tak mocnej obsady!

W najsilniejszej klasie T1 rywalizować będzie aż 21 terenówek. Na starcie zobaczymy czterech byłych Mistrzów Polski: Włodzimierza Grajka, Sławomira Wasiaka, Piotra Domownika i Mariusza Ryczkowskiego. Nazwiska pozostałych kierowców z Polski również są doskonale znane off-roadowym kibicom: Darek Żyła, Marcin Kruszewicz, Wojciech Koziński, Marek Janaszkiewicz czy Konrad Sobecki to zawodnicy utytułowani i z dużymi ambicjami. Czy któremuś z Polaków uda się sięgnąć po laury zwycięzcy? Będzie to bardzo trudne zadanie, bowiem z zagranicy przybyli do nas off-roaderzy klasy światowej. Czesi: Miroslav Zapletal i Zdenek Porizek oraz Węgrzy: Balazs Szalay i Karoly Fazekas są gwarancją, że rywalizacja będzie odbywać się na najwyższym poziomie.

Bardzo ciekawie może być również w klasie T2, do której zapisał się Czech Viktor Chytka oraz sześciu polskich kierowców, w tym m.in. Grzesiek Szwagrzyk, Olek Sachanbiński i Paweł Molgo. Ponadto sześć terenówek będzie walczyło w  klasie TH i po jednej – w klasach Open i T3. W tej ostatniej samotnie walczyć będzie wielokrotny zwycięzca Dakaru w klasie ATV, Czech Josef Machacek, który quada zamienił ostatnio na Rage Buggy. Obok samochodów na trasach w okolicach Stalowej Woli ścigać się będzie również 13 quadów i 2 motocykle.

Na Baja Carpathia zawodnicy pokonają trasę o łącznej długości 480 km, z których 350 km stanowią odcinki specjalne. Zawody rozpocznie piątkowy prolog, który zostanie rozegrany na stalowowolskich Błoniach nad Sanem. W sobotę i niedzielę na zawodników czekają po cztery odcinki specjalne, słynące z piaszczystych tras przypominających swą specyfiką rajdy odbywające się w Afryce.
Text i foto: Arek Kwiecień / Sigma Pro

ZOBACZ TAKŻE: Viktor Chytka wygrywa Baja Carpathia 2010 | Miroslav Zapletal zwycięża rajd Baja Polonia 2009

Piotr Domownik:

Panuje piękna pogoda i świetna atmosfera. Na rajd przyjechało bardzo dużo zawodników, w tym cała czołówka. Szkoda, że brakuje miejsca na serwis – wszyscy tłoczą się na niedużym boisku. Zawodnicy przeszli już badania techniczne i czekają na wieczorny prolog. W naszym zespole – NAC Rally Team – panuje optymizm. Od ostatniego rajdu trochę poprawiliśmy samochody – w T2 Pawła Molgo zwiększyliśmy nieco moc, a w moim T1 poprawiliśmy zawieszenie. Tutejsze trasy dobrze wspominam – kilka lat temu startowałem w Baja Polonia. Jeśli w tym roku będzie podobnie i znów będziemy rywalizować na piaskowych poligonach, na pewno będzie ciekawie! Słyszałem, że trasa jest podobno techniczna, co cieszy mnie, bo wyrównywałaby szanse pomiędzy nami a zawodnikami z zagranicy, którzy dysponują mocniejszymi samochodami.

Na Baja Carpathia do tej pory dwukrotnie wygrywałem prolog, ale ani razu nie udawało mi się dotrzeć do mety. Dlatego tym razem nie marzę o sukcesie na prologu, ale przede wszystkim bardzo chciałbym ukończyć całe zawody. Z tego będę cieszył się najbardziej. Na ten moment wszystko mi pasuje – oesy nie są za długie, ale takie „w sam raz”. Liczę, że nie opuści mnie szczęście i nie odpadnę przed metą, a jeśli ją osiągnę, to „jakieś” miejsce będzie. Od Admiral Cup nic w samochodzie nie zamienialiśmy, bo nie było to konieczne. Auto zaliczyło tylko standardowy przegląd. Zamierzam jechać „swoje”, choć oczywiście nie będę zapominał o rywalach. Trudno jednak obmyślać jakąś „taktykę”. Najtrudniejszymi konkurentami będą oczywiście zawodnicy zagraniczni, a z Polaków najgroźniejszy wydaje mi się Sławek Wasiak – o ile wykaże się spokojem. Ale oczywiście pozostali też się zbroją, są mocni i nikogo lekceważyć nie można. 21 samochodów w klasie T1 – dawno nie było tak mocnej obsady. Ważne, by teraz opanować emocje, nie popełnić jakiegoś głupiego błędu np. wypadając z trasy, bo to od razu kończy rywalizację.

3 lata przerwy zrobiły swoje. Nowe trasy, nowy samochód, nowy pilot. Same nowości. Cały czas uczę się auta. Po pierwszej eliminacji Mistrzostw Europy na Węgrzech z niecierpliwością oczekuję kolejnej, brak czasu nie pozwala zbyt często zasiadać za kółkiem naszej nowej broni rajdowej. Przed eliminacją w Stalowej Woli, cały czas przygotowujemy auto, więc nie ma chwili na odpoczynek, pełna koncentracja, aż do 26 czerwca. Trzymajcie kciuki ‘Rally on’:) Patryk Lempke (pilot Wojciecha Kozińskiego): Jest to dla mnie pierwszy start w tego typu imprezie, jeśli chodzi o rajdy terenowe. Po treningach oraz imprezie niezaliczanej do Mistrzostw Polski, wiem mniej więcej, czego mogę się spodziewać. Nowością będą dla mnie dość długie odcinki specjalne, lecz myślę, że kondycyjnie nie będzie z tym problemu. Mam nadzieję, że moje doświadczenie z rajdów płaskich pomoże mi i Wojtkowi w osiągnięciu mety. Startujemy całkowicie nowym samochodem, który jest wymagający, lecz najlepiej sprawdza się w warunkach bojowych, jakimi są rywalizacje na rajdzie. Dla nas liczą się przejechane kilometry OS-owe i osiągnięcie mety.

Pomimo zeszłorocznej wygranej trzeba się jednak liczyć z groźnymi rywalami. Grupa T2 staje się coraz bardziej wyrównana, tak więc trzeba nie tylko pojechać dobrze i szybko, ale także na tyle strategicznie, by w razie nieprzewidzianych wypadków ukończyć rajd i zdobyć punkty. Walka o tytuł Mistrza Polski w grupie T2 może okazać się bardzo wymagająca.

24 czerwca 2011, godz: 18:03
- prolog rajdu - Błonia nad rz. San, Stalowa Wola, ul. Działkowa, Poniatowskiego,

25 czerwca 2011
- OS Ruda, godz: 8:48
- OS Bojanów, godz: 9:06
- OS Ruda, godz: 13:29
- OS Bojanów, godz: 13:47

26 czerwca 2011
- OS Burdze, godz: 8:48
- OS Krawce, godz: 9:01
- OS Burdze, godz: 13:28
- OS Krawce, godz: 13:41

Meta rajdu, Plac przed Miejskim Domem Kultury, Stalowa Wola, ul. 1-go Sierpnia, godz: 16:30

BAJA CARPATHIA 2011 - LISTA STARTOWA: