Terenowy przodownik - używana Honda Foreman TRX 450 S/ES (1998-2004)

Gdy zadebiutowała w roku 1998 w Stanach Zjednoczonych, Honda Foreman TRX 450 S/ES uważana była za jeden z najnowocześniejszych i najsilniejszych czterokołowców na świecie. Dziś zalicza się ją co najwyżej do klasy średniej segmentu quadów użytkowych, a jej niegdysiejsza innowacyjność nazywana jest prymitywizmem, który – skądinąd – stanowi obecnie jej największą zaletę.

Użytkownicy Foremanów 450 zgodnie twierdzą, iż jest to maszyna niezwykle wytrzymała i niezawodna. – Jeżdżę nią w terenie od kilku lat i nigdy nie zdarzyło mi się, abym potrzebował pomocy w powrocie do domu – chwali Hondę kierowca spod Częstochowy. – Jest to pojazd tak prosty, że niewiele może się w nim popsuć.

Z końcem lat 90. Foreman uchodził jednak za cudo techniki (zdobył nawet prestiżowy tytuł „ATV of the Year” przyznawany przez amerykański „ATV Magazine”). Dysponował nie tylko jednym z najmocniejszych silników w klasie czterokołowców, ale i nowoczesnym układem napędowym wszystkich czterech kół. Kierowca sterował biegami manualnie (TRX 450S), bądź elektronicznie (TRX 450ES) za pomocą przycisków umieszczonych w manetce. System ES(P) – Electric Shifting Program – umożliwiał sekwencyjną zmianę biegów (jak w skrzyni typu tiptronic), przy czym krótka „jedynka” w praktyce pełnił funkcję biegu zredukowanego (w łatwym terenie można było z powodzeniem ruszać z „dwójki”). Dynamiczny rozwój rynku ATV, który nastąpił po roku 2000, sprawił, iż z czasem napęd półautomatyczny stał się anachronizmem i ostatecznie został wyparty przez pełną automatykę. Honda w pogoni za konkurencją zaprezentowała w roku 2001 następcę Foremana TRX 450, czyli wyposażonego w bezstopniową przekładnię Rubicona TRX 500.

Foreman do dziś jednak ma wielu fanów, których zjednuje swoją bezawaryjnością i stosunkowo niskimi kosztami utrzymania. Piętą Achillesową Hondy są jej hamulce, które czasem ironicznie są nazywane „spowalniaczami”. Do wnętrza bębnów łatwo dostaje się woda i zanieczyszczenia, przez co hamulce (zwłaszcza przednie – hydrauliczne) szybko się rozregulowują i wycierają.  Tylni (mechaniczny, także bębnowy) wykazuje już większą odporność. Elementem, który czasem bywa awaryjny, jest elektroniczny moduł zmiany biegów (jeden z elementów ESP) – gdy zawodzi, kierowca może mieć problemy z „trafieniem” np. w przełożenie neutralne. Użytkownicy quada mieli również problemy z tylnym dyferencjałem, a konkretnie słabej jakości wieloklinem, który nie jest zanadto wytrzymały. Słabością Foremana jest również stosunkowo niewielka moc jego silnika (ok. 21 KM). Hondą trudno więc się ścigać, ale w roli traktorka i rekreacyjnej terenówki TRX 450 sprawdza się znakomicie. Zainteresowani jej kupnem bez trudu znajdą oferty sprzedaży na rynku wtórnym – Foreman to jeden z najchętniej importowanych zza oceanu czterokołowców użytkowych.

Text: Arek Kwiecień Foto: Paweł Uchacz, Honda

Zdaniem eksperta - Jacek Bujański, trzykrotny zwycięzca ekstremalnego rajdu Croatia Trophy:

Kupując używanego Foremana, należy uważnie obejrzeć spód jego podwozia. Ślady na osłonach, a przede wszystkim na – najniżej położonym – tylnym dyferencjale, ujawnią nam historię tego czterokołowca. Warto spróbować działania elektronicznego systemu ESP. Osobiście traktuję go z pewnym dystansem – jak dla mnie jest to raczej gadżet niż sprawdzone, pewne rozwiązanie systemu zmiany biegów. Na pewno można sprawdzić hamulce, ale one i tak prędzej czy później będą do wymiany. Nie należy jednak zanadto się tym przejmować – Foreman wyśmienicie hamuje silnikiem. To prosty, masywny, bardzo solidny quad.

Artykuł opublikowany w czasopiśmie "Giełda Samochodowa" , nr 73/2007 (1239) z dnia: 14 września 2007 roku