Wydrukuj tę stronę

Sposób na dobrą zabawę, czyli „budżetowa” Suzuki Vitara Unitest Rally Team

czerwiec 08, 2012
Starty w najciekawszych imprezach cross-country rozpoczęliśmy w 2011 roku Nissanem Patrolem. Klasyczna terenówka nadająca się „do wszystkiego” okazała się zbyt ociężała i toporna do szybkiej jazdy rajdowej, a dalsze modyfikacje niezbędne do usportowienia mastodonta byłyby studnią bez dna. Montaż silnika V8 Audi i zawieszenia coil-over był rozpatrywany w zimowe wieczory, jednak koszt plus awaryjność takiej kombinacji były nie do zaakceptowania.

Początkiem roku 2012 Sebastian Ciuła rzutem na taśmę zdecydował o bazie dla nowego projektu, a na podnośniku zagościła 3-drzwiowa Vitara 2.0 R4. Za tym wyborem przemawiała niska cena zakupu, dobry stosunek moc/masa oraz doświadczenie i zaplecze części firmy Samurai-Serwis, która była wykonawcą projektu i zapewnia obecnie serwis podczas rajdów.

Głównymi założeniami budowy było pozostawienie seryjnego zestawu napędowego, obniżenie wagi auta oraz odciążenie przedniego mostu ze względu na konstrukcję gruszki mostu w niezależnym zawieszeniu. W tym celu powiększona chłodnica z dwoma elektrowentylatorami  została przeniesiona do tyłu samochodu, seryjny zbiornik zastąpiono aluminiowym znajdującym się w środku auta. Buda auta została odchudzona, rama wyspawana, wzmocniona i zakonserwowana. Szyby zamieniono na poliwęglan, a w tyle kabiny zastąpiono klapami z aluminium dającymi szybki dostęp do chłodnicy, zbiorniczków płynów oraz dwóch kół zapasowych. Spód Vitary chronią aluminiowe osłony, chłodzenie gwarantuje tunel powietrza poprowadzony z dachu. W zawieszeniu przednim do amortyzatorów Lowells dołożono Bilstein B4 oraz nowe sprężyny. Ponadto zamontowano profesjonalną klatką Ireco-Motorsport oraz fotele i pasy sportowe zapewniające  bezpieczeństwo załodze. Rajdówka otrzymała również ksenonowe oświetlenie, metromierz, nawigacje oraz interkom.

Największą niepewność podczas budowy budził rozstaw kół i ograniczony skok zawieszenia. Rozstaw poprawiły dystanse oraz magnezowe felgi z oponami BFG MT. Kolejną obawę budziła aluminiowa gruszka mostu, która została zastąpiona żeliwną z modelu GV. Krótkie testy pokazały, że Vitara jest dynamiczna, prowadzi się dobrze „z charakterystyką gokarta”, lepiej czuje się na szybkich, krętych trasach niż wyboistych prostych.

Pierwszym poważnym testem było GER 2012. Z mechanicznego punktu widzenia auto nie sprawiało problemów, noc i dzień rajdu przejechało bezawaryjnie. W trakcie pokonywania pętli 2. dnia, którą organizator zapewniał jako przejezdną dla seryjnego L200, Vitara topiła się w błocie po okna i musiała być przeciągana przez rozległe bagna i rozlewiska. Dlatego wycofaliśmy się z rywalizacji po pierwszym 50-kilometrowym okrążeniu. Camel Trophy a Cross-Country to nie do końca to samo. Memoriał Karoliny ukończyliśmy na 3. miejscu oraz dostaliśmy wyróżnienie w klasie do 2 litrów, jednak przed nachodzącym MT Rally było pewne, że musimy poszukać więcej tłumienia i skoku w zawieszeniu naszej Vitary.

MT Rally pokazało, że budżetowa Vitara ze wzmocnionym zawieszeniem (o wyższe sprężyny i dodatkowe tylne amortyzatory Rancho) może konkurować z większymi autami dzięki swojej dynamice i niskiej masie. Kolejną zaletą startu seryjnym samochodem jest możliwość szybkiej naprawy i zorganizowania części. Podczas MT Rally do teamu serwisowego dołączyli taksówkarze oraz sprzedawcy części  z Poznania, co umożliwiło wymianę uszkodzonego sprzęgła (źle wykonana tarcza spiekowa) oraz odzyskanie przedniego napędu po feralnym lądowaniu na przeciwstoku hopy. Mimo tych kłopotów maraton ukończyliśmy na dobrym miejscu.

Ostatni start w Baja Gothica pokazał, że prawie seryjna Vitara potrafi bez problemów konkurować z dużo mocniejszymi autami. Drugie miejsce w klasie Open przed samochodami z silnikiem V8 potwierdził potencjał tego projektu.

Jeżeli organizatorzy zawodów poświęciliby więcej uwagi klasie „do 2 litrów”, zapewniając przejezdność tras dla samochodów bliższych „serii”, moglibyśmy liczyć na zwiększenie liczby startujących załóg dysponujących rozsądnymi budżetami, a to z pewnością podniosłoby poziom rywalizacji i atrakcyjność zawodów. Dzięki naszemu sponsorowi na rok 2012 firmie Unitest z Pszczyny Vitara w tym roku pojawi się jeszcze na Transgothice i MT Series, gdzie znowu podejmie walkę z napompowaną mocą konkurencją.        
Text: Michał Kozak, foto: archiwum Unitest Rally Team