Sztuka off-roadu, czyli jak z Defendera wykluł się Tomcat zespołu Scarab Team

Scarab Team, czyli Piotra Florczaka i Karola Sobonia znają doskonale wszyscy obserwatorzy rajdów przeprawowych. Załoga jest stałym uczestnikiem rajdów od ponad 10 lat, odnosząc liczne sukcesy w klasie Adventure (m.in. zwycięstwa w Poland Trophy, dwa tytuły wicemistrzowskie w Pucharze Polski). Od początku wierni marce Land Rover, a konkretnie sukcesywnie przybudowywanemu i doposażanemu Defenderowi, zdecydowali o jego przeistoczeniu w wyczynowego Tomcata. Proces transformacji dokonał się w warsztacie ARS4x4 Andrzeja Sołgały, pracami eliminującymi problemy wieku dziecięcego zajął się Land Serwis.

Pojazd został zbudowany według sprawdzonego przepisu. Bazą całej konstrukcji jest rama z Land Rovera Discovery I oczyszczona ze wszystkich zbędnych elementów, w tym z mocowań silnika, amortyzatorów i sprężyn. Na niej zbudowana została klatka wzorowana na Tomcacie – z zachowaniem wszystkich wymiarów i proporcji. Z myślą o dalszym ciągu prac dodanych zostało kilka niestandardowych uchwytów, takich jak mocowanie chłodnicy czy przednich coiloverów (wg autorskiego projektu).

Pod maskę auta trafił silnik V8 (na wtrysku) o pojemności 4 litrów pochodzący z Discovery II, który został połączony z automatyczną, w pełni analogową skrzynią biegów z Discovery I i reduktorem LT230. Cały zespół napędowy cofnięto o 38 cm i osadzono niżej względem fabrycznego położenia w ramie, co pozwoliło uzyskać korzystniejszy rozkład mas, których nie zaburzył montaż wyciągarki przedniej.

IMG 5279

Moment obrotowy przekazywany jest dalej za pośrednictwem wałów napędowych (na szerokich wieloklinach oraz dużych krzyżakach), których długość dopasowano do przemieszczonego układu napędowego. Sztywne mosty pochodzą z Land Rovera Defendera – z myślą o ciężkich przeprawach uzbrojono je w 100-procentowe blokady Maxi Drive, wzmocnione półosie i przeguby od Ashcrofta. Za kontakt z podłożem odpowiadają opony Silverstone MT-117 Extreme w rozmiarze 35x11,5x16 osadzone na skręcanych felgach Mach5.

Sercem układu chłodzenia jest duża chłodnica wykonana w całości z aluminium. By uniknąć pęknięć na spawach, zamocowana została w tylnej części pojazdu na wibroizolatorach (ich brak to częsty błąd w tego typu budowach). Całość skonstruowana została tak, by żaden element nie wystawał poza obrys klatki bezpieczeństwa, dzięki czemu w przypadku „rolki” wystarczy postawić Tomcata na koła i można walczyć dalej. W układzie wykorzystywane zostały silikonowe łączniki i kolanka oraz lekkie, aluminiowe rury, których rolą jest oddawanie znacznych ilości ciepła.

100 litrów paliwa przewożonych jest w zbiorniku wykonanym z tworzyw sztucznych, w którym zastosowano sprytny patent zapobiegający odpływaniu paliwa na stromych zjazdach bądź podjazdach. Za odpowiednie ciśnienie w układzie dba filtr paliwa wyposażony w 3-barowy zawór powrotny oraz zewnętrzna pompa paliwa, którą w razie awarii można bardzo szybko wymienić.

IMG 5240

Przednie zawieszenie wykorzystuje 2,5-calowe coilovery Profendera o skoku 12", wahacze Equipe o zmienionym kącie wyprzedzenia zwrotnicy oraz regulowany, wykonany na zamówienie panhard, który musiał zostać przeprojektowany, by nie kolidować z hydraulicznym układem skrętnym opartym o symetryczny siłownik. Podobnie jak z przodu w tylnym zawieszeniu również zamontowano 2,5-calowe coilovery Profendera o skoku 14" oraz customowego, dłuższego sierżanta giętego z rury, osadzonego na dwóch tulejach wahliwych i potężnym sworzniu. Wahacze wleczone wzmocniono i zamocowano tulejami wahliwymi. O miękkie dobijanie dbają hydrauliczne, 4-calowe bumpstopy Profendera. Względem wykorzystanych w Tomcacie elementów zawieszenia, opracowano schemat układu wydechowego opartego o dwa przelotowe tłumiki i rury owinięte bandażem termoizolacyjnym.

Układ kierowniczy jest autorskim dziełem ARS4x4. Za skręcanie kołami odpowiada hydrauliczny siłownik dwustronnego działania z symetrycznym, dwustronnym tłoczyskiem, połączony wężami hydraulicznymi w podwójnym oplocie z hydrostatycznym zaworem skrętu, zwanym potocznie orbitrolem, wykonanym na zamówienie tak, by zapewniał „czucie” drogi. Drążki kierownicze łączące siłownik ze standardowymi zwrotnicami mostu landroverowego zostały wykonane specjalnie dla Scarabowego Tomcata. Do orbitrola podłączona jest standardowa kolumna kierownicza z Discovery I, której wysokość została jednak zmodyfikowana, dzięki czemu małą kierownicę sportową o średnicy 350 mm można podnieść do góry pod kątem 70 stopni, co znacząco ułatwia wydostanie się z kubełkowych foteli (po uprzednim odpięciu czteropunktowych pasów bezpieczeństwa).

IMG 0282

Cały układ elektryczny, począwszy od wiązki silnika, poprzez sterowanie ledowym oświetleniem zewnętrznym i podpięcie tradycyjnej stacyjki, a skończywszy na podłączeniu wyciągarek, został zbudowany od podstaw nie pozostawiając nic przypadkowi. Konstruktorzy zachowali minimalizm, unikając stosowania kosmicznej ilości przycisków od każdej lampki i nie rozpraszając kierowcy zbędnymi informacjami. Całą tę plątaninę kabli umieszczonych w peszlach zasila mała „elektrownia” oparta o dwa alternatory pompujące prąd do dwóch akumulatorów Optima Yellow.

Z przodu głównym punktem świetlnym są dwa 7-calowe reflektory ledowe, obsługujące światła mijania i drogowe. Do tego, gdyby światła było mało, na górnej rurze ramy szyby zamocowana jest potężna, uruchamiana niezależnie listwa ledowa. Kierunkowskazy przednie, czyli dwa małe, okrągłe światełka, przywołują wspomnienie klasycznego Defendera. Oświetlenie tylne stanowią nowoczesne, ledowe światła zespolone, które obsługują postojówki w technologii COB, mocne światła stopu oraz kierunkowskazy. Światło cofania, również wykonane w technologii LED, zostało umieszczone osobno. Dodatkowo obok górnego ślizgu do asekuracji, ulokowano dwa kompaktowe halogeny 4xled moto3, które dzięki pełnej regulacji mogą pełnić rolę oświetlenia bocznego.

IMG 5312

Poszycie ściany grodziowej oraz podłogi z tunelem środkowym wykonane zostało z 1,5-milimetrowej blachy aluminiowej, która była konieczna między innymi z powodu bliskości rozgrzanych elementów układu wydechowego. Tylna ściana kabiny wykonana została z elastycznego tworzywa sztucznego, co pozwoliło znacznie ograniczyć dość wysoko położoną masę oraz odgrodzić załogę od czynników zewnętrznych. Z tego samego materiału wytłoczone zostały nadkola oraz reszta poszyć, z wyjątkiem wzorowanego na Tomcacie przodu wykonanego z włókna szklanego.

Do walki w terenie Tomcat został uzbrojony w dwie wyciągarki. Tylna to bardzo szybki Superwinch Talon 9.5 z syntetyczną liną, który może służyć do asekuracji na trawersach bądź wycofania się w krytycznej sytuacji. Przednią jest dwusilnikowy Gigglepin z pneumatycznym freespoolem, który szybkością i mocą może śmiało konkurować z wyciągarkami mechanicznymi. By nie zgubić się na polu bitwy, załoga otrzymała do dyspozycji nawigację Garmin 278C oraz rozbudowany metromierz Explona wykonujący pomiar dzięki technologii GPS.

Obecnie przy aucie trwają ostatnie prace wykończeniowe. W akcji Zielonego Tomcata Scarab Teamu zobaczymy na marcowym warKOCIE, który odbędzie się na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Text: Andrzej Sołgała, AK, fot. Arek Kwiecień / Sigma Pro