Ził 131 Rally (2006) - Sebastian Hornik - waga ciężka

październik 08, 2010
Rosyjska dusza i niemiecka precyzja – Ził 131 Rally Sebastiana Hornika stanowi mieszankę iście wybuchową.

Była stara, brzydka i nikomu niepotrzebna. Poruszała się ociężale, niespiesznie nabierając prędkości i niezgrabnie pokonując zakręty. Przejawiała ogromny apetyt na paliwo, a przy tym nie olśniewała nadmiarem swej mocy. Rosyjska ciężarówka Ził 131 z 1976 roku na pierwszy rzut oka nie wydawała się dobrym materiałem na rajdówkę, którą w roku 2001 zamierzał skonstruować Sebastian Hornik – młody wrocławianin marzący o występach w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych. Kilkumiesięczna praca i wysiłek kilku osób przyniosły jednak nadspodziewane efekty.
Przebudowa auta rozpoczęła się od dwóch radykalnych posunięć. Spod maski wymontowany został oryginalny silnik benzynowy, który zastąpiono „widlastą szóstką” Mercedesa o pojemności 11 litrów i niebagatelnej już mocy 350 koni mechanicznych. W tym samym czasie trwały prace nad skróceniem ramy zbyt długiego i nieporadnego (jak na rajdowe warunki) pojazdu. W efekcie sześciokołowy Ził pozbawiony został trzeciej osi, tym samym zyskując na sterowności i... wyglądzie.

Pierwsze próby i starty potwierdziły, iż prace idą w dobrym kierunku, ale równocześnie ujawniły istotną słabość prototypowego Ziła 4x4. Duża moc jego nowego silnika stanowiła zbyt wielkie obciążenie dla oryginalnych mostów ciężarówki, które ostatecznie powędrowały na złom, zaś ich miejsce zajęły dwa przednie (!) mosty ciężarowego MAN-a. Wybór ten był nieprzypadkowy. Po zamontowaniu odrębnego układu hydraulicznego sterującego kołami tylnymi kierowca zyskał w efekcie możliwość skręcania wszystkimi czterema kołami, co znacznie poprawiło zwrotność sześciotonowego kolosa.

Konstrukcja zawieszenia pierwotnie składała się z czternastopiórowych resorów i dwóch amortyzatorów przypadających na każde koło; z przodu dodatkowe wzmocnienie stanowiły miechy powietrzne. W połowie ubiegłego sezonu zawieszenie zmodyfikowano, montując trzypiórowe resory paraboliczne. Ciężarówka porusza się na oponach Michelin 1400 R20 założonych na pierścieniowe felgi ze stali. Prędkość pojazdu kontrolowana jest za pomocą pneumatyczno-hydraulicznego układu hamulcowego.

Ził – jak przystało na rasową terenówkę – otoczony został rurową klatką bezpieczeństwa, która stanowi zarazem stelaż dla plandeki okrywającej tylną część samochodu. Niegdyś w miejscu tym znajdowała się skrzynia ładunkowa, którą jednak zdemontowano na etapie odchudzania pojazdu. Pod plandeką zamontowano między innymi chłodnicę oraz wentylatory, na które zabrakło miejsca w komorze silnika. Ponadto umieszczono tu 350-litrowy zbiornik paliwa, aż 150-litrowy zbiornik płynu do spryskiwaczy oraz dwa akumulatory o pojemności 215 Ah.

Na pierwsze sukcesy Ziła nie trzeba było długo czekać. Już w drugim sezonie startów, w roku 2002 Sebastian Hornik zwyciężył rajd Mercedes Truck Rally (niegdyś Rajd Jelcza). Wyczyn ten powtórzył w roku 2004, w którym po raz pierwszy wygrał także klasę Ciężką Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Tytuł najlepszej załogi ciężarowej RMPST uzyskał również w roku 2005. Nieskrywanym marzeniem Sebastiana Hornika jest start w rajdzie „Dakar”. W jego garażu powstaje właśnie 700-konny MAN. Kto wie, może już w przyszłym roku zobaczymy go u boku Chagina, Kabirova i Lopraisa?

text: Arek Kwiecień, foto: autor, Jan Bosak

Ził 131 Rally
Maks. moc silnika: 350 KM
Maks. prędkość: 140 km/h
Zużycie paliwa w terenie: 60 l/100 km

{artsexylightbox autoGenerateThumbs="true" path="images/stories/Zmoty/Zil" previewHeight="67"}{/artsexylightbox}