TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Na rajd MT Rally ostrzyliśmy już zęby od początku roku, ponieważ wiedzieliśmy, że będzie to nasza pierwsza impreza w 2012 roku. Zdaliśmy sobie także sprawę, iż jest to największa tego typu impreza w Polsce, a nawet (jeżeli chodzi o Cross-Country) w Europie.
Nasze Pajero do ostatniego dnia stało jeszcze u Traska, by sprawdzić wszystko do ostatniej śrubki. Wyjazd zaplanowany na środę „bardzo rano” - jak zwykle mała obsówka, ale przyjechaliśmy w normalnym czasie na bazę w Konotopie. Na bazie szybkie BK no i oczekiwanie na odprawę. Odprawa jak i cały harmonogram idealnie w minucie, no ale to już standard na imprezach MT.
Prolog na tej edycji MT zapowiadany był jako mini-etap i tak rzeczywiście było: 10 km i na koniec wkradł się nawet azymucik. Ale spokojnie, spokojnie, bo jak zwykle pierwszego dnia rajdu czeka nas jeszcze nocka. Etap nocny ponoć szybki, z dużą ilością azymutów przejechany także szybko. Po nocce druga lokata w klasie z niewielką stratą, więc na pewno w czwartek będzie ciekawie.
Na czwartek Moli z Tomkiem zaplanowali tylko dzienny odcinek o długości około 165 km. Dla nas etap przebiegł szybko i bezproblemowo, niestety odpadli nasi najwięksi rywale, czyli chłopaki z Teamu Pomorze, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Wieczorkiem troszkę czasu na szeroko pojętą integrację, ale bez przesady, bo w piątek aż dwa pełnoprawne etapy.
Piątek rano - ciężka głowa, ale to nawet nie połowa drawskiego maratonu. ORG lub też OGR przygotował kolejne ponad 160 km po ulubionym poligonie off-roaderów. Po dziennym etapie krótka drzemka, pyszny obiadek w wojskowej stołówce, małe poprawki w aucie i na start. Po etapie nocnym nie czas na żadne pogawędki lub tego typu rzeczy - prosto do spania.
W sobotę organizatorzy dali troszkę czasu do wyspania się i chyba każdy uczestnik z tego przywileju skorzystał. Rano pojawiły się już w naszym zespole kalkulacje i zgodnie stwierdziliśmy, że spokojnie, rozważnie do mety. Na etapie siódme miejsce, ale utrzymana pozycja.
No i tak, w końcu stało się - jesteśmy na pierwszym miejscu. MT Rally 2011 - III miejsce, MT Series 2011 - II miejsce i wreszcie wisienka na torcie: MT Rally 2012 - I miejsce w klasie CC2.
Gwoli podsumowania - rajd nie wymaga już komplementowania, ponieważ sam na koszulkach umieszcza "The best off-road in Poland". My składamy podziękowania naszemu mechanikowi Arielowi, gdyż nasze Pajero nie odniosło żadnej awarii oraz ekipie MT za maraton z prawdziwego zdarzenia.
Text: Krawczyk Off-Road Team (zobacz blog zespołu na forum.terenowo.pl: http://www.forum.terenowo.pl/index.php?/blog/5-krawczyk-off-road-team/)
MT Rally 2012 by Bartek Kosiorek - polecam!
Nasze Pajero do ostatniego dnia stało jeszcze u Traska, by sprawdzić wszystko do ostatniej śrubki. Wyjazd zaplanowany na środę „bardzo rano” - jak zwykle mała obsówka, ale przyjechaliśmy w normalnym czasie na bazę w Konotopie. Na bazie szybkie BK no i oczekiwanie na odprawę. Odprawa jak i cały harmonogram idealnie w minucie, no ale to już standard na imprezach MT.
Prolog na tej edycji MT zapowiadany był jako mini-etap i tak rzeczywiście było: 10 km i na koniec wkradł się nawet azymucik. Ale spokojnie, spokojnie, bo jak zwykle pierwszego dnia rajdu czeka nas jeszcze nocka. Etap nocny ponoć szybki, z dużą ilością azymutów przejechany także szybko. Po nocce druga lokata w klasie z niewielką stratą, więc na pewno w czwartek będzie ciekawie.
Na czwartek Moli z Tomkiem zaplanowali tylko dzienny odcinek o długości około 165 km. Dla nas etap przebiegł szybko i bezproblemowo, niestety odpadli nasi najwięksi rywale, czyli chłopaki z Teamu Pomorze, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Wieczorkiem troszkę czasu na szeroko pojętą integrację, ale bez przesady, bo w piątek aż dwa pełnoprawne etapy.
Piątek rano - ciężka głowa, ale to nawet nie połowa drawskiego maratonu. ORG lub też OGR przygotował kolejne ponad 160 km po ulubionym poligonie off-roaderów. Po dziennym etapie krótka drzemka, pyszny obiadek w wojskowej stołówce, małe poprawki w aucie i na start. Po etapie nocnym nie czas na żadne pogawędki lub tego typu rzeczy - prosto do spania.
W sobotę organizatorzy dali troszkę czasu do wyspania się i chyba każdy uczestnik z tego przywileju skorzystał. Rano pojawiły się już w naszym zespole kalkulacje i zgodnie stwierdziliśmy, że spokojnie, rozważnie do mety. Na etapie siódme miejsce, ale utrzymana pozycja.
No i tak, w końcu stało się - jesteśmy na pierwszym miejscu. MT Rally 2011 - III miejsce, MT Series 2011 - II miejsce i wreszcie wisienka na torcie: MT Rally 2012 - I miejsce w klasie CC2.
Gwoli podsumowania - rajd nie wymaga już komplementowania, ponieważ sam na koszulkach umieszcza "The best off-road in Poland". My składamy podziękowania naszemu mechanikowi Arielowi, gdyż nasze Pajero nie odniosło żadnej awarii oraz ekipie MT za maraton z prawdziwego zdarzenia.
Text: Krawczyk Off-Road Team (zobacz blog zespołu na forum.terenowo.pl: http://www.forum.terenowo.pl/index.php?/blog/5-krawczyk-off-road-team/)
MT Rally 2012 by Bartek Kosiorek - polecam!