Team De Rooy rośnie w siłę. Kamaz w defensywie

04012Hans Stacey – zwycięzca rajdu Dakar 2007 (ostatniego przed okresem dominacji Kamaza) – został nowym kierowcą holenderskiego zespołu De Rooy. Na dodatek stery zespołu objął emerytowany Jan De Rooy, który tym samym powraca do motosportu. Rosjanie, których niedawno opuścił Vladimir Chagin, nie będą już stuprocentowymi faworytami w przyszłorocznym Dakarze.

CZYTAJ TAKŻE: Team De Rooy wraca na Dakar | Jan de Rooy przechodzi na emeryturę


Kto wie, czy ważniejszą informacją nie jest właśnie powrót Jana De Rooya, który objął stanowiska generalnego menadżera swojego zespołu. Jego wieloletnie doświadczenie stanowi dla zespołu bezcenny atut. Problemem Holendrów był jednak dość ubogi skład teamu. – Walka o zwycięstwo możliwa jest jedynie w pełnym zespole, a nie tylko z jednym kierowcą. Mamy znakomite ciężarówki, potrzebujemy więc znakomitych zawodników. Gerard (syn J. De Rooya – przyp. AK) nie jest w stanie prowadzić samotnej walki z Kamazem i Tatrą. Wraz z Hansem będą mogli stawić im czoła, dlatego zaprosiłem go, by do nas dołączył – mówi triumfator Dakaru 1987.

Swoją drogą Jan De Rooy zapomina, że Tatra, w której o zwycięstwo walczy jedynie Ales Loprais, wcale nie jest w lepszej sytuacji. Jedynie zespół Kamaza, którego trzon stanowią trzej równorzędni kierowcy ma zdecydowanie większą „siłę rażenia”.

Gerard De Rooy i Hans Stacey razem stanowią już team gwiazdorski. W sumie obaj czterokrotne stawali na podium Dakaru, a dwukrotnie w Dakar Series. Nie bez znaczenia jest fakt, że Stacey jest ostatnim kierowcą, który pokonał na Dakarze rosyjskie Kamazy. Last but not the least Jan De Rooy jest… wujkiem Hansa, który swoje pierwsze kroki w Dakarze stawiał, występując w roli jego pilota. – Myślałem o powrocie do ścigania – mówi Hans Stacey. – Kiedy pojawiła się propozycja ze strony wuja, była to nadzwyczajna okazja. Nie mogę już doczekać się startu, ponieważ razem stworzymy prawdziwy dream team.

Obaj kuzyni na starcie spotkają się jednak dopiero za pół roku w styczniu, gdy rozpocznie się Dakar 2012. Gerard De Rooy na Silk Way Rally 2009 doznał kontuzji kręgosłupa, która odnowiła mu się na jednej z hopek Dakaru 2011 i póki co nie może startować. Na zbliżającym się Silk Way Rally obok Staceya na starcie stanie więc Jo Adua.

Text: Arek Kwiecień, fot. Maindru