W chwili gdy Porsche prezentował dziennikarzom hybrydowy model Cayenne’a, pod bramami jego fabryki w Stuttgarcie odbywała się... demonstracja Greenpeace’u. Specjalnie czy przypadkiem marketing Porsche pozbawił ekologów ich koronnych argumentów.

Montując w samochodzie silnik elektryczny obok spalinowego (a w zasadzie tuż za nim), Porsche zamierza ograniczyć zapotrzebowanie Cayenne’a na paliwo do 9,8 l/100 km, a w przyszłości nawet do 8,9 l/100 km.  Jednocześnie obiecuje, że auto nic nie straci ze swych osiągów, a wręcz przeciwnie – ma przyspieszać do „setki” o pół sekundy szybciej i dysponować wyższym momentem obrotowym. Podobno nawet na samym silniku elektrycznym hybrydowe Cayenne będzie w stanie pędzić z prędkością 120 km/h. Może również (w przeciwieństwie do hybrydowego konkurenta Lexusa RX400h) zapuszczać się w teren.

Napęd hybrydowy Cayenne’a został opracowany we współpracy inżynierów z VW i Audi, i w przyszłości ma być również montowany w Touaregach i Q7.

AK

{gallery}Newsy/EkoCayenne{/gallery}