Baja España Aragon 2011 – kontratak Mitsubishi

IMG_9645Filipe Campos miał 36 lat, gdy po raz pierwszy uczestniczył w zawodach Baja España Aragon. Dziś ma lat 54 i nareszcie dopiął swego, wdrapując się na najwyższe miejsce podium. Jego przykład może być pocieszeniem dla wszystkich niespełnionych rajdowców – w tym fachu im człowiek starszy, tym lepszy…

ZOBACZ TAKŻE: Już w ten weekend Baja España Aragon 2011, a Svena Quandta boli głowa...

Portugalczyk Campos zarzeka, że nie czuje się ekspertem w rajdowej materii. Blisko dwie dekady startów, a przede wszystkim przesiadka do X-Raidowego BMW X3 CC zrobiły jednak swoje – w ostatni weekend pokonał bardzo mocnych rywali, wygrywając prolog i aż 3 z 4 oesów, mimo iż przecierał na nich trasę i nie mógł korzystać ze śladów innych aut. Tylko na ostatnim odcinku pozwolił się przegonić i osiągnął 4. czas, co nie odebrało mu końcowego zwycięstwa. 

Kolejne miejsca na podium hiszpańskiej rundy Pucharu Świata FIA w rajdach cross-country baja zajęły – co jest dużą niespodzianką – dwa holenderskie Mitsubishi Racing Lancery: Bernharda Ten Brinke  i Erika Van Loona. IMG_9425Co ciekawe, piąte i dziewiąte miejsca również przypadło eksfabrycznym Mitsu, kierowanym przez – jakżeby inaczej – Holendrów: Erika Weversa i Gerta Huzinka. Czy to oznacza renesans japońskiej rajdówki? Dla X-Raidu to na pewno ostrzeżenie przed Dakarem, bo Holendrom udało się zbudować mocny team dysponujący zapewne wspólnym serwisem i magazynem części zamiennych. Szef X-Raidu, Sven Quandt, póki co bagatelizuje sprawę: - Pamiętajmy, że nasi rywale w Mitsubishi dysponowali 6-biegowymi manualnymi skrzyniami i mieli większe od nas zwężki – mówił na mecie.

X-Raid póki co może odtrąbić sukces – Campos wygrał w zawodach, Leonid Novitskiy zajął siódme miejsce i tym samym obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu FIA (na ostatnim oesie Rosjanin przebił 3 opony i musiał poczekać na kolegę z zespołu, by pożyczyć zapasowe koło). Debiutujący za sterami nowego MINI All4 Racing Bernardo Moniz da Maia zajął ósmą lokatę. Na dodatek jadący BMW zbudowanym przez X-Raid Czech Miroslav Zapletal wywalczył miejsce czwarte.

SchlesserJean-Louis Schlesser, wielokrotny zwycięzca Baja Spain (był niepokonany w latach 1998-2002), tym razem musiał zadowolić się miejscem 10, co nie przybliżyło go do Novitski’ego, z którym rywalizuje o Puchar FIA. Francuzowi już na pierwszy oesie zepsuł się tripmaster, a jak wiadomo bez pomiaru przejechanego dystansu trudno jest rywalizować w rajdach cross-country. Jakby tego było mało, na finałowym odcinku musiał jeszcze zmienić koło, z którego uciekało powietrze.

W Baja España Aragon obok samochodów rywalizowały również ciężarówki i motocykle. W klasie ciężkiej wygrał Dakarowiec Pep Vila (Iveco Trakker 4x4), a w klasie jednośladów – Gerard Farres (KTM 530), który skorzystał z awarii prowadzącego przez trzy oesy Marca Comy.

Text: Arek Kwiecień, fot. X-Raid, Alain Rossignol

Spain2011_final