TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Amatorzy obok zawodowców, przeprawowe zmoty u boku profesjonalny T-jedynek, maszyny małolitrażowe ramię w ramię z wielusetkonnymi potworami. Na starcie RMF MAXXX KAGER Rally, którego pierwsza tegoroczna edycja odbyła się w ubiegły weekend w Ogrodzieńcu, spotkali się zawodnicy reprezentujący najróżniejsze formy off-roadu. „Jak pięknie się różnią” - można było rzec, oglądając ich pasjonujące zmagania.
ZOBACZ TAKŻE: RMF MAXXX Rally 2012 – ReMPSTowskich wspomnień czar
Organizatorzy zadbali, by walka była sprawiedliwa, oferując dużą jak na polskie realia mnogość klas – aż dziewięć. Obok tak oczywistych jak moto, quady (4x4 i 4x2) czy truck było również kilka oddzielnych grup samochodów: sport i super sport (do i powyżej 150 KM), a także profi. Zabieg ten gwarantował, że zawodnicy rywalizowali z sobą jak równy z równym, a między załogami nie było znaczących dysproporcji sprzętowych. Niemniej jednak ciekawym doświadczeniem było porównanie możliwości samochodów zbudowanych według regulaminu FIA i startujących w rajdach międzynarodowych ze skonstruowanymi nierzadko w przydomowych warsztatch rajdówkami, których nie obowiązują żadne ograniczenia.
Areną rajdu był nieczynny już kamieniołom w Ogrodzieńcu, a precyzyjniej mówiąc dwa oesy, pod którymi podpisali się Darek Żyła (nasz reprezentant na Dakarze 2013) i Krzysztof Biel z KDK Motosport. Dłuższy miał około 10 km, był bardzo kręty i wyboisty, natomiast krótszy liczył około 2 kilometry, składał się z dwóch prostych i zakrętu, i umożliwiał zawodnikom przejazd z pedałem gazu wciśniętym do oporu. Kamienista trasa i duże prędkości były prawdziwym wyzwaniem dla kondycji pojazdów, któremu nie wszyscy podołali. Mnożyły się awarie i taryfy...
- My pół oes pokonaliśmy na kapciu - opowiada Włodzimierz Grajek, były Mistrz Polski RMPST. - Ale staraliśmy się zanadto nie ryzykować, by nie uszkodzić auta. Udało nam się zwyciężyć naszą klasę profi, ale w klasyfikacji generalnej rajdu byliśmy bez szans. Mój SAM nie był w stanie konkurować z autami o dużo wyższej mocy i większym skoku zawieszenia, których zarazem nie obowiązuje limit wagi. Z zawodów wracam bardzo zadowolony – było bardzo przyjemnie, panowała dobra atmosfera, poczułem się nawet jak za dawnych lat, gdy na RMPST-ach pokonywaliśmy trasę, kierując się tyczkami...
Nieduża długość oesów spowodowała, że zawodnicy nie otrzymywali roadbooków, ale pokonywali odcinek, zaliczając kolejno ponumerowane bramki. Przed startem była możliwość zapoznania się z trasą i sporządzenia notatek nawigacyjnych. Klimat „starych RMPST” przypomniał się również Piotrowi Gadomskiemu (który onegdaj też stał na pudle Mistrzostw Polski), a który tym razem usiadł za kierownicą „zwykłej” Vitary z silnikiem 2 l. - Bardzo mi się podobało, o zawodach mam bardzo pozytywną opinię - mówi. - Wprawdzie wybuchły nam trzy pary amortyzatorów, ale i tak zajęliśmy 3. miejsce w klasie (SPORT do 150 KM – przyp. AK). To był dobry test zwłaszcza dla zawieszenia mojej Suzuki, którą szykuję na przeszłomiesięczny Motomaraton 24H.
Podwójne zwycięstwo w zawodach odniosła ekipa RMF 4Racing Team – Maciek Albinowski wygrał klasę quadów 4x2, a załoga Aleksander „Fazi” Szandrowski i Rafał Płuciennik wygrała klasę Super Sport powyżej 150 KM i jednocześnie zwyciężyła klasyfikację generalną samochodów. - Rajd możemy ocenić jako bardzo techniczny, z krętą i wymagającą trasą - komentuje Rafał Płuciennik. - Jesteśmy przyzwyczajeni do dłuższych i szybszych odcinków, natomiast takie zmagania jak te wygrywa się zakrętami. Chciałbym podziękować Darkowi Żyle za organizację tak fajnego rajdu, ściganie w doborowym towarzystwie to sama przyjemność. W campie przez cały czas panowała niesamowita atmosfera, czuć było ducha RMF MAXXX. Miasteczko rajdowe było pełne muzyki i odgłosów różnego kalibru silników. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony pierwszą edycją RMF MAXXX KAGER Rally. Zespoły RMF 4RT mają zamiar wziąć udział we wszystkich rajdach tego cyklu.
Podobnego zdania były również inne załogi. - Będziemy na drugiej edycji, trasy super przygotowane, świetna organizacja, bardzo krótkie postoje między OS-ami - oceniają Marcin Kołodziejczak i Kuba Kozakowski - zwycięzcy klasy Sport do 150 KM. - Już wysłaliśmy zgłoszenie na Dobczyce i Kielce… Jest ciśnienie, ale w granicach rozsądku.
Na kolejną edycję RMF MAXXX KAGER Rally zapraszamy w dniach 12-14 lipca do Dobczyc. Portal TERENOWO.PL z przyjemnością patronuje imprezie zbierającej tak pozytywne oceny.
AreK, fot. Igor Kurkowski
ZOBACZ TAKŻE: RMF MAXXX Rally 2012 – ReMPSTowskich wspomnień czar
Organizatorzy zadbali, by walka była sprawiedliwa, oferując dużą jak na polskie realia mnogość klas – aż dziewięć. Obok tak oczywistych jak moto, quady (4x4 i 4x2) czy truck było również kilka oddzielnych grup samochodów: sport i super sport (do i powyżej 150 KM), a także profi. Zabieg ten gwarantował, że zawodnicy rywalizowali z sobą jak równy z równym, a między załogami nie było znaczących dysproporcji sprzętowych. Niemniej jednak ciekawym doświadczeniem było porównanie możliwości samochodów zbudowanych według regulaminu FIA i startujących w rajdach międzynarodowych ze skonstruowanymi nierzadko w przydomowych warsztatch rajdówkami, których nie obowiązują żadne ograniczenia.
Areną rajdu był nieczynny już kamieniołom w Ogrodzieńcu, a precyzyjniej mówiąc dwa oesy, pod którymi podpisali się Darek Żyła (nasz reprezentant na Dakarze 2013) i Krzysztof Biel z KDK Motosport. Dłuższy miał około 10 km, był bardzo kręty i wyboisty, natomiast krótszy liczył około 2 kilometry, składał się z dwóch prostych i zakrętu, i umożliwiał zawodnikom przejazd z pedałem gazu wciśniętym do oporu. Kamienista trasa i duże prędkości były prawdziwym wyzwaniem dla kondycji pojazdów, któremu nie wszyscy podołali. Mnożyły się awarie i taryfy...
- My pół oes pokonaliśmy na kapciu - opowiada Włodzimierz Grajek, były Mistrz Polski RMPST. - Ale staraliśmy się zanadto nie ryzykować, by nie uszkodzić auta. Udało nam się zwyciężyć naszą klasę profi, ale w klasyfikacji generalnej rajdu byliśmy bez szans. Mój SAM nie był w stanie konkurować z autami o dużo wyższej mocy i większym skoku zawieszenia, których zarazem nie obowiązuje limit wagi. Z zawodów wracam bardzo zadowolony – było bardzo przyjemnie, panowała dobra atmosfera, poczułem się nawet jak za dawnych lat, gdy na RMPST-ach pokonywaliśmy trasę, kierując się tyczkami...
Nieduża długość oesów spowodowała, że zawodnicy nie otrzymywali roadbooków, ale pokonywali odcinek, zaliczając kolejno ponumerowane bramki. Przed startem była możliwość zapoznania się z trasą i sporządzenia notatek nawigacyjnych. Klimat „starych RMPST” przypomniał się również Piotrowi Gadomskiemu (który onegdaj też stał na pudle Mistrzostw Polski), a który tym razem usiadł za kierownicą „zwykłej” Vitary z silnikiem 2 l. - Bardzo mi się podobało, o zawodach mam bardzo pozytywną opinię - mówi. - Wprawdzie wybuchły nam trzy pary amortyzatorów, ale i tak zajęliśmy 3. miejsce w klasie (SPORT do 150 KM – przyp. AK). To był dobry test zwłaszcza dla zawieszenia mojej Suzuki, którą szykuję na przeszłomiesięczny Motomaraton 24H.
Podwójne zwycięstwo w zawodach odniosła ekipa RMF 4Racing Team – Maciek Albinowski wygrał klasę quadów 4x2, a załoga Aleksander „Fazi” Szandrowski i Rafał Płuciennik wygrała klasę Super Sport powyżej 150 KM i jednocześnie zwyciężyła klasyfikację generalną samochodów. - Rajd możemy ocenić jako bardzo techniczny, z krętą i wymagającą trasą - komentuje Rafał Płuciennik. - Jesteśmy przyzwyczajeni do dłuższych i szybszych odcinków, natomiast takie zmagania jak te wygrywa się zakrętami. Chciałbym podziękować Darkowi Żyle za organizację tak fajnego rajdu, ściganie w doborowym towarzystwie to sama przyjemność. W campie przez cały czas panowała niesamowita atmosfera, czuć było ducha RMF MAXXX. Miasteczko rajdowe było pełne muzyki i odgłosów różnego kalibru silników. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony pierwszą edycją RMF MAXXX KAGER Rally. Zespoły RMF 4RT mają zamiar wziąć udział we wszystkich rajdach tego cyklu.
Podobnego zdania były również inne załogi. - Będziemy na drugiej edycji, trasy super przygotowane, świetna organizacja, bardzo krótkie postoje między OS-ami - oceniają Marcin Kołodziejczak i Kuba Kozakowski - zwycięzcy klasy Sport do 150 KM. - Już wysłaliśmy zgłoszenie na Dobczyce i Kielce… Jest ciśnienie, ale w granicach rozsądku.
Na kolejną edycję RMF MAXXX KAGER Rally zapraszamy w dniach 12-14 lipca do Dobczyc. Portal TERENOWO.PL z przyjemnością patronuje imprezie zbierającej tak pozytywne oceny.
AreK, fot. Igor Kurkowski
I runda RMF MAXXX KAGER Rally 2013 - Ogrodzieniec - wyniki końcowe: |
||
KLASA MOTO | ||
1 | Krzysztof Nędzka | 01:14:28,5 |
2 | Hubert Dzianok | 01:16:16,8 |
3 | Bartek Jaworski | 02:20:25,4 |
KLASA QUAD 4X2 | ||
1 | Maciej Albinowski | 01:02:59,0 |
2 | Jakub Macianty | 01:05:53,7 |
3 | Rafał Kozioł | 01:05:56,3 |
KLASA QUAD 4X4 | ||
1 | Filip Mucha | 01:14:26,4 |
2 | Józef Guzy | 01:19:16,6 |
3 | Grzegorz Bodziony | 01:19:42,1 |
KLASA SPORT do 150 KM | ||
1 | Kołodziejczak / Kozakowski | 01:27:05,8 |
2 | Orzeł / Biernacki | 01:27:27,7 |
3 | Gadomski / Widera | 01:32:18,8 |
SPORT pow. 150 KM | ||
1 | Wójciek / Janda | 01:15:20,5 |
2 | Bomba | 01:27:19,8 |
3 | Nowak / Remiszewski | 01:30:35,6 |
SUPER SPORT do 150 KM | ||
1 | Dudziak / Moliter | 01:27:38,6 |
2 | Kiecka / Kiecka | 01:45:17,0 |
3 | Damian / Damian | 01:50:03,4 |
SUPER SPORT pow. 150 KM | ||
1 | Szandrowski / Płuciennik | 01:15:00,8 |
2 | Baron / Zawada | 01:15:29,2 |
3 | Biadała / Radomski | 01:22:43,9 |
PROFI | ||
1 | Grajek / Brakowiecki | 01:16:41,2 |
2 | Ciuła / Schleiss | 01:18:14,3 |
3 | Sobiech / Czasnyka | 01:22:30,7 |
TRUCK | ||
1 | Świderski / Łazarski | 01:18:59,2 |
2 | Świgost / Dziedzic | 01:19:40,8 |
3 | Bieryt / Bieryt | 01:39:00,9 |