Dakar 2012 – post scriptum. Rafał Sonik wygrywa z ASO w sądzie

Po trwającej półtora roku batalii sądowej Rafał Sonik wygrał spór z organizatorem rajdu Dakar -   Amaury Sport Organisation i tym samym odzyskał 4. miejsce w klasyfikacji generalnej, które wywalczył (dotąd nieoficjalnie) w edycji 2010 – informuje „Dziennik Polski”. – Oczywiście, że warto [było walczyć]. Jeżdżę przecież nie tylko dla siebie, ale także dla moich kibiców. Nie mogłem się poddać – powiedział dziennikarzowi gazety krakowianin.

ZOBACZ TAKŻE: Puchar Świata w liczbach, czyli droga Rafała Sonika na szczyt

Rafał Sonik, który dwukrotnie już stawał na najniższym miejscu podium Dakaru, a w tym roku wywalczył Puchar Świata FIA, z satysfakcją przyjął wyrok Sądu Arbitrażowego w Lozannie. Przypomnijmy – w 2012 roku sędziowie Dakaru uznali, że quady należące do niego, a także kilku innych rajdowców,  w tym Josefa Machacka, Łukasza Łaskawca i Maćka Albinowskiego, nie spełniają wymogów regulaminu ASO. Zawodnikom groziło wykluczenie z rajdu, ale ostatecznie pozwolono im wystartować, jednak ich wyniki nie były ujęte w oficjalnej klasyfikacji.

42-stronicowy wyrok sądu w Lozannie nie pozostawia złudzeń – decyzja sędziów technicznych Dakaru była błędna. Sprawia również duży kłopot organizatorom, którzy teraz nie tylko muszą zmienić klasyfikację, ale również wypłacić odszkodowania. 

Rafał Sonik, który piastuje funkcję kapitana Poland National Team, nie obawia się, że jego walka w sądzie może przysporzyć Polakom nieprzyjemności w nadchodzących zawodach. - Mam nadzieję, że [organizatorzy] na długo zapamiętają tę lekcję. Zdadzą sobie sprawę, że nie można oszukiwać zawodników, robić szwindli, odbierać radości ze startu w Dakarze – mówi „Dziennikowi Polskiemu”. Więcej na stronach gazety: www.dziennikpolski24.pl.
MM