Obok Volkswagenów, Mitsubishi czy BMW w sporcie cross-country co rusz pojawiają się nowe marki samochodów. Opel od kilka lat obecny był w motosporcie za sprawą znakomitego rajdowca, Węgra Balazsa Szalaya, który swoją Antarą RR z 7-litrowym silnikiem o mocy 395 KM zwyciężył w niejednym trudnym rajdzie. W najbliższy weekend w Portugalii zadebiutuje Opel Astra Proto CC, którą od tego sezonu startować będzie Nuno Matos – zdobywca ubiegłorocznego Pucharu Świata FIA w klasie T2.

Tym samym Nuno Matos zamienia rajdową klasę z T2 na T1. – W klasie T2 wygrałem już wszystko, o czym marzyłem – mówi Portugalczyk. – Przejście do klasy T1 jest logicznym posunięciem. Szukam nowych wyzwań, a te znajdę wyłącznie w klasie T1.

Zamiast kupić jedno z gotowych już aut, Matos postanowił przecierać nowe szlaki. Jego zespół skupił się nad całkowicie nowym projektem Opla Astry CC. Zaangażowanie opłaciło się – auto zadebiutuje już za kilka dni.

Opel Astra Proto CC to zbudowana od podstaw rajdówka oparta na przestrzennej ramie. Źródłem napędu jest 3-ltrowy silnik GM o mocy 280 KM, skonfigurowany z sekwencyjną, 6-biegową skrzynią Sadev. W zawieszeniu zamontowano podwójne amortyzatory Ohlins przy każdym kole.

- Budowa auta „od zera” pozwoliła nam opracować konstrukcję spełniającą wszystkie nasze oczekiwania – mówi Nuno Matos. – Skupiliśmy się zwłaszcza na obniżeniu środka ciężkości i właściwym rozłożeniu mas. Teraz czekamy niecierpliwie na premierę. Na początku z pewnością nie będziemy się liczyć w walce o zwycięstwo. Najważniejsze jest obecnie pokonanie jak największej liczy kilometrów oesowych.