TERENOWO.PL to założony w 2007 roku portal motoryzacyjny poświęcony pojazdom i sportom off-roadowym. Popieramy wyłącznie legalną jazdę w terenie, sprzeciwiając się bezmyślnemu niszczeniu przyrody, rozjeżdżaniu szlaków turystycznych i płoszeniu zwierząt. Chcesz pokazać, jakim jesteś off-roaderem? Zapisz się na rajd i stań do rywalizacji z innymi zawodnikami.
Rosjanin Boris Gadasin nie pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwa w rajdzie Italian Baja i po raz trzeci w swojej karierze zwyciężył zawody we włoskim Pordenone. Jedynym rywalem, który nawiązał z nim walkę o zwycięstwo był jego rodak, Leonid Novitskiy.
ZOBACZ TAKŻE: Italian Baja 2011 na półmetku – dominacja Rosjan
W niedzielę kierowcy ścigali się na czterech oesach, które znali już z dnia poprzedniego, z tą jednak różnicą, że tym razem jechali w przeciwnym kierunku. Dla podkreślenia tego faktu organizatorzy przechrzcili oes z sobotniego „Schlessera” na niedzielną „Kleinschmidt”.
Boris Gadasin nie zamierzał pozostawić niczego przypadkowi i od rana ostro atakował, czego efektem były jego dwa kolejne zwycięstwa oesowe. W klasyfikacji generalnej jego przewaga nad Novitskiy’m z teamu X-Raid zwiększyła się do blisko minuty. Na ostatnich dwóch oesach Gadasin powoził się wyprzedzić rywalowi, tracąc na jednym 2, a drugim 3 sekundy…
Trzecie miejsce w rajdzie zajął Matthias Kahle, dzięki czemu swój pierwszy sukces mogą od dziś świętować konstruktorzy jego SAM-a Mercedes 35 CC. Jak oceniają obserwatorzy, auto to wiele jeszcze zwojuje w świecie cross-country.
Czwartą lokatę zajął nasz dobry znajomy, Czech Miroslav Zapletal, który od tego sezonu startuje BMW X3 CC. Piątym miejscem zadowolił się „król” vel „lis” pustyni – Jean-Louis Schlesser, którego buggy ustępowało rywalom szybkością na krętych fragmentach trasy, ale za to nadrabiało na prostych.
Rajdu nie ukończył Joan Roca, który prowadził po prologu i plasował się wysoko, bo na 4. miejscu na półmetku. Pech spotkał również na ostatnim (!) odcinku specjalnym polską załogę Piotr Beaupre – Jacek Lisicki. Kamień z dna rzeki uszkodził napinacz paska klinowego w ich Bowlerze, eliminując go z walki. Wcześniej Polacy zajmowali dobre, 12. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Rozczarowujące, 30. miejsce w rajdzie (na 38 sklasyfikowanych załóg) zajął duet Albert Gryszczuk-Rafał Marton, a 36. Rafał Płuciennik-Michał Krawczyk. W klasie T2 Porsche Cayenne Polaków uplasowały się – odpowiednio – na 7. i 8. miejscu (na 10 sklasyfikowanych załóg).
Kolegów z Caroline Team zawstydził Łukasz Łaskwiec, który wywalczył 3. lokatę w klasyfikacji generalnej rajdu, a zarazem zwyciężył w klasie Q4, czyli quadów z silnikami powyżej 450 ccm. Bardzo dobrze w niedzielę zaprezentował się Jacek Stelmaszyk, na którego koncie „wisiała” niestety kara 18 minut z soboty. Polak w „generalce” zajął odległe, 14. miejsce i może żałować, bo gdyby nie wspomniana kara były dziewiąty.
AreK, fot. Hansy Schekahn/RRMG (www.marathonrally.com), Konrad Jęcek
ZOBACZ TAKŻE: Italian Baja 2011 na półmetku – dominacja Rosjan
W niedzielę kierowcy ścigali się na czterech oesach, które znali już z dnia poprzedniego, z tą jednak różnicą, że tym razem jechali w przeciwnym kierunku. Dla podkreślenia tego faktu organizatorzy przechrzcili oes z sobotniego „Schlessera” na niedzielną „Kleinschmidt”.
Boris Gadasin nie zamierzał pozostawić niczego przypadkowi i od rana ostro atakował, czego efektem były jego dwa kolejne zwycięstwa oesowe. W klasyfikacji generalnej jego przewaga nad Novitskiy’m z teamu X-Raid zwiększyła się do blisko minuty. Na ostatnich dwóch oesach Gadasin powoził się wyprzedzić rywalowi, tracąc na jednym 2, a drugim 3 sekundy…
Trzecie miejsce w rajdzie zajął Matthias Kahle, dzięki czemu swój pierwszy sukces mogą od dziś świętować konstruktorzy jego SAM-a Mercedes 35 CC. Jak oceniają obserwatorzy, auto to wiele jeszcze zwojuje w świecie cross-country.
Czwartą lokatę zajął nasz dobry znajomy, Czech Miroslav Zapletal, który od tego sezonu startuje BMW X3 CC. Piątym miejscem zadowolił się „król” vel „lis” pustyni – Jean-Louis Schlesser, którego buggy ustępowało rywalom szybkością na krętych fragmentach trasy, ale za to nadrabiało na prostych.
Rajdu nie ukończył Joan Roca, który prowadził po prologu i plasował się wysoko, bo na 4. miejscu na półmetku. Pech spotkał również na ostatnim (!) odcinku specjalnym polską załogę Piotr Beaupre – Jacek Lisicki. Kamień z dna rzeki uszkodził napinacz paska klinowego w ich Bowlerze, eliminując go z walki. Wcześniej Polacy zajmowali dobre, 12. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Rozczarowujące, 30. miejsce w rajdzie (na 38 sklasyfikowanych załóg) zajął duet Albert Gryszczuk-Rafał Marton, a 36. Rafał Płuciennik-Michał Krawczyk. W klasie T2 Porsche Cayenne Polaków uplasowały się – odpowiednio – na 7. i 8. miejscu (na 10 sklasyfikowanych załóg).
Kolegów z Caroline Team zawstydził Łukasz Łaskwiec, który wywalczył 3. lokatę w klasyfikacji generalnej rajdu, a zarazem zwyciężył w klasie Q4, czyli quadów z silnikami powyżej 450 ccm. Bardzo dobrze w niedzielę zaprezentował się Jacek Stelmaszyk, na którego koncie „wisiała” niestety kara 18 minut z soboty. Polak w „generalce” zajął odległe, 14. miejsce i może żałować, bo gdyby nie wspomniana kara były dziewiąty.
AreK, fot. Hansy Schekahn/RRMG (www.marathonrally.com), Konrad Jęcek
Italian Baja 2011 - klasyfikacja końcowa |
||||||||
Miejsce | Nr | Kierowca | Pilot | Pojazd | Klasa | Czas | Strata | |
1 | 202 | B. GADASIN (RUS) | D. SHCHEMEL (RUS) | G-FORCE PROTO | T1/1 | 2:24'03 | ||
2 | 200 | L. NOVITSKIY (D) | A. SCHULZ (D) | BMW X3 | T1/2 | 2:24'55 | 52 | |
3 | 203 | M. KAHLE (D) | T. DR. SCHUENEMANN (D) | SAM MERCEDES | T1/1 | 2:27'39 | 3'36 | |
4 | 210 | M. ZAPLETAL (CZ) | T. OUREDNICEK (CZ) | BMW X3 | T1/2 | 2:28'53 | 4'50 | |
5 | 201 | J. SCHLESSER (LUX) | J. FORTHOMME (B) | SCLESSER ORIGINAL | T1/3 | 2:31'37 | 7'34 | |
30 | 221 | A. GRYSZCZUK (PL) | R. MARTON (PL) | PORSCHE CAYENNE S | T2/1 | 2:57'50 | 33'47 | |
36 | 230 | R. PLUCIENNIK (PL) | M. KRAWCZYK (PL) | PORSCHE CAYENNE S | T2/1 | 3:33'17 | 1:09'14 | |
RET | 244 | P. BEAUPRE (PL) | J. LISICKI (PL) | BOWLER NEMESIS | T1/1 | SS 9 |