Marek Dąbrowski: To najgorsza informacja, jaka mogła do nas dotrzeć z rajdowej trasy. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Niestety, realizacja największej pasji kosztowała Michała życie. Jest mi bardzo przykro. Wszyscy łączymy się w bólu z Jego bliskimi. Jazda jest z etapu na etap coraz trudniejsza, jeśli chodzi o nawigację, ale Mark radzi sobie naprawdę nieźle. Jego duże rajdowe doświadczenie bardzo pomaga mu w przystosowaniu się do nowej roli pilota rajdowego
Kuba Piątek: Etap był krótszy, niż wczorajszy, ale nie było łatwiej. Najpierw wjechaliśmy na wysokość 3500 metrów, później dość ciasna trasa wiodła przez kanion i wyschnięte koryto rzeki. Było sporo kamieni, taka trialowa trasa. Już na samym początku straciłem tylny hamulec, ale postanowiłem nie naprawiać tej usterki i jechać dalej tylko na przednim hamulcu. Musiałem jechać trochę wolniej i być znacznie bardziej skoncentrowany, żeby nie popełnić błędu
Kuba Przygoński: To już jest prawdziwe ściganie. Jest coraz więcej nawigowania i niespodzianek na trasie. Staram się jechać jak najszybciej, ale rozsądnie, swoim tempem. Jutro znów będzie ciężki dzień, wjedziemy na prawie 5000 m n.p.m., będzie też sporo wydm.
Rafał Sonik: Bycie „osaczonym” przez miejscowych to specyfika tego rajdu. To jest ich podwórko i dlatego dominują. Nie ma się czemu dziwić. Pierwsza część oesu była taka jak lubię: ciasne zakręty i techniczna jazda. Druga jednak była okropna - wielkie głazy przysypane piaskiem. To był teren dla Hondy, bo Yamahy posiadające mniejszy prześwit, gorzej się na takich odcinkach spisują. Dlatego właśnie wygrał jadący Hondą Lucas Bonetto. Na dodatek zgubiłem się na 15 km przed metą. Straciłem maksymalnie trzy albo cztery minuty, ale to przesądziło o wyniku. Dlaczego tak się stało? Motocykliści w wielu miejscach robią skróty. Jednym z takich miejsc był wyjazd z rzeki, gdzie ślady prowadziły w czterech różnych kierunkach. Instynktownie pojechałem za jednym z nich i popełniłem błąd. Musiałem zawrócić. Trzecie miejsce nie jest czymś, co bardzo by mnie martwiło. Oczywiście wolałbym wygrać etap dla samego wyniku, ale bardzo ciasno jedziemy, a różnice między nami są minimalne. To jest chyba najbardziej charakterystyczne dla tej edycji Dakaru. Nie pamiętam, żebyśmy wcześniej jechali tak blisko siebie, by dzieliły nas pojedyncze sekundy. To niesamowite.
Robin Szustkowski: Na krótkiej, 26-kilometrowej dojazdówce trochę przestraszył nas niewielki kłopot ze skrzynią biegów. Na całe szczęście był to fałszywy alarm i od startu do mety oesu jechaliśmy płynnie, bez żadnych problemów. Jechaliśmy dziś po twardym pełnym kamieni podłożu, które dodatkowo na wszystkie możliwe sposoby wyrzeźbiła woda. Samochód podskakiwał, a wyboje nie pozwalały jechać z optymalną prędkością. Każdy kilometr ciągnął się w nieskończoność.
Jarek Kazberuk: To był bolesny odcinek i mocno nas poobijało. Chyba każdy z nas myśli w tej chwili już tylko o położeniu się na stole do masażu i regeneracji. Zwłaszcza, że jutro wjeżdżamy przez Andy do Chile. Nasz cel to miejsce w pierwszej „dwudziestce” i to się nie zmienia. Przed nami jeszcze dziesięć trudnych etapów i przynajmniej 13 rywali do wyprzedzenia. Jadąc czysto i trzymając nasze tempo, jestem przekonany, że możemy go zrealizować
Giniel De Villiers: Dziś nie było łatwo. Początek nie był jeszcze taki zły. Staraliśmy się cisnąć, by dogonić Nassera, ale niestety na 80. kilometrze w korycie rzeki złapałem kapcia, gdy uderzyłem kołem w skałę. Szybko wymieniliśmy koło i rzuciliśmy do odrabiania strat. W paru miejscach nawigacja była dość skomplikowana, ale Dirk spisał się znakomicie. Druga część oesu była wyboista. Jadąc z dużą prędkością, musieliśmy bardzo uważać, by nie popełnić błędu.
Nasser Al-Attiyah: Przecieranie trasy nie jest łatwe, ponieważ trzeba uważnie nawigować, tym bardziej że przed nami tym razem nie było motocyklistów. W niektórych miejscach zjeżdżaliśmy na zupełne bezdroża, ale Matthew wykonał dobrze swoją pracę. Staraliśmy się nie ryzykować. Planowaliśmy, by tylko trochę stracić, ponieważ jutro czeka nas bardzo ważny etap, na który warto ruszać w gronie pierwszych pięciu aut, by później naciskać rywali, tak jak to robiliśmy wczoraj, uzyskując bardzo dobry rezultat.
Ruben Faria: Etap należał do krótszych. Myślałem, że przez to będzie łatwiejszy, ale ostatnie 30 km okazały się bardzo wymagające. W korytach rzek leżało mnóstwo kamieni, nie brakowało też wody. Jestem zadowolony, że już tu jestem. Kolejny dzień zaliczony. I tak do końca: dzień po dniu, krok po kroku.
Matthias Walkner: Nie było źle. Popełniłem kilka drobnych błędów, ponieważ na trasie leżało sporo skał, co stwarzało duże niebezpieczeństwo. To mój pierwszy start w Dakarze – mam nadzieję, że mi się spodoba. Potem zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Staram się jechać najszybciej jak to możliwe, szukać własnego rytmu, pokonywać kilometr za kilometrem. Wiem co nieco jak radzić sobie na motocyklu, bo od lat startuję w motocrossie, ale nowością dla mnie jest konieczność nawigowania. Muszę jechać szybko i nie popełniać błędów.
Joan Barreda Bort: Dzisiejszy etap był łatwiejszy od wczorajszego, ale i tak był bardzo niebezpieczny, ponieważ trasa prowadziła korytami wyschniętych rzek, gdzie nie brakowało kamieni i pułapek. Trzeba było być bardzo ostrożnym. Czułem się wyśmienicie jako ten, który przeciera trasę. Cieszę się – kolejny dzień z głowy. Teraz wjeżdżamy do Chile, gdzie czekają nas etapy o zupełnie odmiennym charakterze. Nic się nie zmieniło – muszę być skoncentrowany i robić swoje.
Dakar 2015 - klasyfikacja generalna po etapie III
SAMOCHODY |
Lp.
|
Kierowca
|
Pojazd
|
Czas |
Strata
|
Kary |
1 |
Al-Attiyah |
MINI |
09:21:26 |
- |
00:02:00 |
2
|
De Villiers
|
Toyota |
09:26:44 |
00:05:18 |
- |
3 |
Terranova
|
MINI |
09:39:31 |
00:18:05 |
- |
4 |
Sainz |
Peugeot |
09:40:58 |
00:19:32 |
|
5 |
AlRajhi |
Toyota |
09:41:34 |
00:20:08 |
|
6
|
Hołowczyc |
MINI |
09:46:50 |
00:25:24 |
- |
7 |
Van Loon
|
MINI |
09:49:09 |
00:27:43 |
- |
8 |
Ten Brinke
|
Toyota |
09:57:48 |
00:36:22 |
- |
9
|
Sousa |
Mitsubishi |
10:03:18 |
00:41:52 |
- |
10 |
Lavieille |
Toyota |
10:05:04 |
00:43:38 |
- |
...15 |
Dąbrowski |
Toyota |
10:31:05 |
01:09:39 |
- |
...38 |
Beaupre |
BMW |
13:02:45 |
03:41:19 |
- |
MOTOCYKLE |
1 |
Barreda Bort
|
Honda |
09:43:05 |
- |
- |
2 |
Goncalves |
Honda |
09:48:38 |
00:05:33 |
- |
3 |
Walkner
|
KTM |
09:53:38 |
00:10:33 |
- |
...22
|
Przygoński |
KTM |
10:38:41 |
00:55:36 |
- |
...42 |
Piątek |
KTM |
11:52:05 |
02:09:00 |
- |
...81 |
Stasiaczek |
KTM |
14:25:39 |
04:42:34 |
- |
QUADY
|
1
|
Lafuente |
Yamaha |
11:43:15 |
-
|
- |
2 |
Halpern |
Yamaha |
11:50:43 |
00:07:28 |
- |
3 |
Sonik |
Yamaha |
11:53:20 |
00:10:05 |
00:15:00 |
4 |
Abi-Issa |
Honda |
11:59:53 |
00:16:38 |
|
5 |
Casale |
Yamaha |
12:03:26 |
00:20:11 |
00:20:00 |
CIĘŻARÓWKI
|
1 |
Mardeev
|
Kamaz |
08:26:22 |
- |
- |
2 |
Loprais |
MAN |
08:34:17 |
00:07:55 |
- |
3
|
Karginov
|
Kamaz |
08:34:20 |
00:07:58 |
- |
...7 |
De Rooy/Rodewald |
Iveco |
08:36:14 |
00:09:52 |
00:00:30 |
...34 |
Szustkowski/Kazberuk |
Tatra |
11:29:32 |
03:03:10 |
00:00:30 |
fot. Team HRC, Red Bull, Robb Pritchard / Race-Dezert.com, Orlen Team, Lotto Team, Sonik PR, malysz.pl, Dessoude, X-Raid, KTM, RallyZone Bauer/Barni, SMG, Ginaf, Bonver Dakar Project, Renault, DPPI, El Martillo