Dakar 2015. Kazberuk i Szustkowski w gotowości startowej

Kazber2015_2Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski są już po dwudniowych odbiorach administracyjnych oraz kontrolach technicznych ciężarówki, które poprzedzają start w Rajdzie Dakar. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu przejadą przez rampę startową w Buenos Aires, by 4 stycznia ruszyć na trasę pierwszego etapu ze stolicy Argentyny do Villa Carlos Paz.

Obaj zawodnicy przyznają, że biurokracja poprzedzająca start zawsze powoduje największy stres. - W moim przypadku doświadczenie lat startów pozwala mi spokojnie spędzić święta i Nowy Rok. Nie czuję stresu i obciążenia. Adrenalina rośnie w trakcie odbiorów, których bardzo nie lubię, bo to dość uciążliwy obowiązek. Widzimy nasz sprzęt, przebijamy się przez rajdową biurokrację, rośnie napięcie. Odbiory wprowadzają emocje, których zawodnik najchętniej by uniknął – tłumaczy Jarek Kazberuk.

Robin Szustkowski, wtóruje swojemu nauczycielowi, ale zachowuje optymizm, który towarzyszy załodze LOTTO Team od momentu wylotu z Polski. – Cały stres i napięcie opadają w momencie kiedy pada komenda startu do pierwszego etapu. To rozładowuje atmosferę w naszym aucie, przestajemy się czymkolwiek przejmować i jedziemy swoim tempem.

Polski duet z Tatry Jamal, podobnie jak na poprzednie rajdy, zabrał ze sobą tajną broń, którą są… „fartowniki”. - To na ogół zestaw małych rzeczy, które każdemu z nas przynoszą szczęście. To bardzo indywidualny zbiór przenoszący nas jeszcze do czasów matury. Trochę tego już jest, a kolekcja cały czas się powiększa – tłumaczy Jarek Kazberuk. – Czasem śmiejemy się, że jeśli zapomnimy „fartownika” to dalej nie pojedziemy – dodaje rajdowiec z uśmiechem.

Kazber2015_3W 37. edycji Rajdu Dakar nauczyciela i ucznia z programu Szkoły Mistrzów LOTTO mają prowadzić jednak nie tylko talizmany szczęścia, ale przede wszystkim zebrane w ostatnich latach bogate doświadczenia i umiejętności oraz niezawodna, konkurencyjna ciężarówka. Tatra Jamal to samochód, który w najbliższych latach ma podjąć wyrównaną walkę ze światową czołówką „wagi ciężkiej”. Tegoroczna rywalizacja będzie więc dla czeskiej marki z polskimi kierowcami wielkim testem możliwości.

W sobotnie popołudnie 3 stycznia, w centrum Buenos Aires rozpocznie się oficjalna ceremonia startu Rajdu Dakar. Przejazd polskiej ciężarówki Teamu LOTTO przez rampę przewidziany jest już w niedzielę, po północy polskiego czasu. Po ostatniej nocy w wygodnym łóżku, 4 stycznia rajdowcy wyruszą na trasę pierwszego, ponad 800-kilometrowego etapu, którego większą część stanowić będzie droga dojazdowa. Odcinek specjalny liczyć będzie „zaledwie” 170 km.
MM

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)