Przedstart Dakaru 2015 - „wieczorek” zapoznawczy w Hawrze

Nawet nie jeden „wieczór”, ale aż dwa dni trwało spotkanie rajdowców szykujących się do startu w rajdzie Dakar 2015, którzy w ostatni czwartek i piątek przechodzili odprawę we francuskim porcie Hawr przed wysłaniem swych pojazdów w transoceaniczną podróż do Buenos Aires, gdzie 4 stycznia rozpocznie się rajd. Do załadunku przygotowanych został 645 maszyn – nie tylko rajdówek, ale również wozów wsparcia, ciężarówek serwisowych oraz press-carów.

Od 2009 roku, kiedy to Dakar przeniesiony został do Ameryki Południowej, w Hawrze odbywa się nieformalny prestart rajdu, przez niektórych nazywany wręcz jego pierwszym etapem (to zapewne z powodu „walki”, którą trzeba stoczyć z sędziami technicznymi). We francuskim porcie czuć już przedsmak rajdu. By tu dotrzeć, niektórzy zawodnicy pokonali dystans kilku, a nawet kilkunastu etapów Dakaru – chyba najdłuższą podróż odbyli zawodnicy z... USA, którym ze względów formalnych łatwiej jest wysłać auta do Francji, by dołączyć je do dakarowego „konwoju”, niż starać się zorganizować transport do Argentyny na własną rękę. Oczywiście w Hawrze nie mogło zabraknąć Polaków – na zdjęciach możecie zobaczyć m.in. BMW X3CC Neoraid Teamu, orlenowskie SMG Buggy i Tatrę Jamal z logiem Lotto.

W Hawrze zawodnicy po raz pierwszy mają okazję, by zobaczyć, jakie pojazdy przyszykowali na tę edycję ich rywale; mogą wymienić się doświadczeniami i spytać o poradę. Nikt nie przybył tu jednak na wczasy. W pojazdach trzeba zamontować obowiązkowe elementy wyposażenia rajdowego, takie jak Iritrack czy urządzenia GPS, karoserie należy udekorować przygotowanymi przez organizatora naklejkami, nie brakuje również roboty „papierkowej”. Myśli wszystkich krążą już w okolicach 4 stycznia, kiedy rozpoczną się zmagania w Argentynie.  

W portowym terminalu Ro-Ro w Hawrze nad załadunkiem dakarowej czeredy na statek czuwało w tym roku przez 48 godzin aż 140 osób. 645 maszyn utworzyło kolejkę o długości 4,6 km, która w przyszły weekend wjedzie na pokład 200-metrowego kontenerowca Grande Amburgo. Podróż przez Atlantyk trwać będzie 21 dni, a portem docelowym jest Euro America Port położony niedaleko Buenos Aires. 31 grudnia zawodnicy będą mogli odebrać swe maszyny, by przez kolejne 4 dni przyszykować je do prawdziwego już startu w Dakarze 2015.

MM, fot. Piotr Wyczyński / NeoRaid, ASO
Oceń ten artykuł
(0 głosów)