FAB DESIGN Cadillac Escalade – upiór w terenie

FAB_Escalade_1Szwajcarska firma FAB DESIGN specjalizująca się w tuningu (vel oszpecaniu) Mercedesów, tym razem wzięła na warsztat okręt flagowy amerykańskich SUV-ów: Cadillaca Escalade. I cel osiągnęła - niezbyt pięknego z natury Escalade’a zamieniła w prawdziwe szkaradztwo.

Aż dziw bierze, że projektanci – ludzie z definicji obeznani ze sztuką i pięknem – są zdolni do stworzenia dzieł tak dalece nieestetycznych. No chyba że w projekcie tym kryje się utajona chęć odstraszenia innych klientów z Ameryki? Szef firmy FAB DESIGN, Roland Rysanek, ponoć preferuje przede wszystkim zamożnych klientów z Europy, jeżdżących Mercedesami. W tym się specjalizuje i z tego ma pieniądze. Chętni z niezbyt wysublimowanym gustem jakoś się znajdują. Dla właściciela Cadillaca z USA zrobił wyjątek, bowiem ten był już jego stałym klientem. Jak widać, trafił swój na swego…

FAB_Escalade_8Cadillac straszy przede wszystkim wystrojem wnętrza. Co trzeba mieć w głowie, by zażyczyć sobie obicia z (prawdziwych) skór węży oraz (na szczęście – sztucznej) skóry krokodyla?? Nie wiadomo, czy to pomysł klienta, czy Rysanka, który zastrzega, że węże w tym celu uśmiercone nie poczuły bólu. Bez komentarza…

Ból, i to piekący, czują natomiast wszyscy, którzy oglądają jego dzieło. Przerośnięty grill, reflektory przypominające mitologicznego Argosa – olbrzyma o stu, zawsze otwartych oczach, czy wreszcie „owiewki” à la więzienne kraty.

Kreatywność projektantów została na tyle wyeksploatowana na polu designu, że nikomu już nie przyszło do głowy, by wprowadzać jakiekolwiek zmiany w technologii pojazdu. Sercem potwora pozostał więc 6.2-litrowy silnik V8 o mocy 409 KM. Zamiast benzyną warto by go nakarmić siarką...
AreK, [Via Carscoop]